Paul Walker zginął przez złą przyczepność opon Porsche?

2013-12-13 0:38

Choć oficjalne śledztwo w sprawie śmierci Paula Walkera jeszcze się nie zakończyło, wiele wskazuje na to, że mogły zawieść opony w sportowym samochodzie.

Najblższa rodzina i fani dalej nie mogą dojść do siebie po śmierci Paula Walkera. Jedną z przyczyn śmierci Walkera mogły być źle dobrane opony w samochodzie, którym jechali mężczyźni. Na początku mówiono, że wypadek samochodowy spowodowany był awarią układu kierowniczego lub ubytkiem płynu hamulcowego w aucie.

Choć oficjalne śledztwo w sprawie śmierci aktora jeszcze się nie zakończyło, okazuje się, że opony w samochodzie prowadzonym przez Rogera Rodasa nie były przystosowane do nawierzchni na autostradzie, przez co auto straciło przyczepność na skutek najechania na nieodblaskowe markery najezdniowe, służące do oznaczania pasów, stosowane w większości stanów w USA. Przez to też doszło do tragedii.

Pogrzeb Paula Walkera ma odbyć się w najbliższy weekend. Wezmą w nim bliscy i znajomi aktora.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki