Pedofil porwał idącą do szkoły 12-latkę! Upchnął dziecko w walizce. Dziewczynka obudziła się na łóżku 42-latka
Porwał dziecko w biały dzień, upchnął nieprzytomne w walizce, a potem wykorzystał je w obrzydliwy sposób. Daniel Moraes Bittar (42 l.) jeszcze niedawno był szanowanym pracownikiem jednego z czołowych banków w Brazylii. Pracował jako technik w branży IT. W mediach społecznościowych czasami komentował wydarzenia związane z pedofilią i potępiał sprawców, udając oburzenie. Tak naprawdę sam był pedofilem, trzymał w mieszkaniu pornografię dziecięcą i broń. Tego dnia zaatakował pod szkołą. W południe rzucił się na 12-letnią dziewczynkę idącą na lekcje w mieście Luziania. Pomagała mu jedna kobieta, obecnie również zatrzymana. Dziecko zostało błyskawicznie obezwładnione i odurzone chloroformem. Potem 42-latek zdołał upchać je w dużej walizce na kółkach i przemycić do swojego domu.
Monitoring pomógł złapać porywacza dziewczynki. Pedofil aresztowany
Jak pisze "Daily Star", dziewczynka obudziła się już w domu sprawcy. Była półnaga i miała skute nogi, leżała na łóżku. Zboczeniec obmacywał ją i całował. Na szczęście dziecko zostało uwolnione, bo policja zauważyła na nagraniach z monitoringu podejrzanie zachowującego się człowieka, krążącego wokół szkoły nie pierwszy już raz, a potem wlokącego za sobą ciężki pakunek. Daniel Moraes Bittar był zaskoczony, gdy policjanci zapukali do jego domu. "Tak, ona tam po prostu jest, jeszcze nic jej nie zrobiłem" - mówił pedofil. Został aresztowany.