Vicente i Fernanda to pochodząca z Hiszpanii para motocyklistów i podróżników. Są dobrze znani w sieci, na swoim koncie na Instagramie dokumentują swoje podróże motocyklowe po całym świecie, a na co dzień obserwuje ich około 200 tysięcy osób. W to, co ich spotkało w Indiach, trudno uwierzyć. Wszystko wydarzyło się w weekend. Zgodnie z doniesieniami lokalnej policji, parę znaleziono w piątek, 1 marca, około godz. 23 na poboczu jednej z dróg we wschodnich Indiach. "Byli pobici, poranieni" - przekazał w sobotę (2 marca) dziennikarzom Pitamber Singh Kherwar, nadinspektor policji w Dumce. Cytuje go między agencja Reutera. Nie podał jednak żadnych szczegółów, powiedział jedynie, że w związku ze sprawą poszukuje się siedmiu mężczyzn.
Horror w Indiach. "Gwałcili mnie dwie godziny"
O tym, co się stało, media poinformowała para. Vicente i Fernanda przekazali, że nie mogąc znaleźć nigdzie noclegu, rozbili niewielki obóz w pobliżu drogi, przy której potem ich znaleziono. To tam napadła na nich siódemka oprawców. "Zgwałcili mnie, robili to na zmianę, niektórzy patrzyli. Robili to tak przez około dwie godziny" – powiedziała w wywiadzie Fernanda. Dodała, że Vicente został przez nich pobity tak bardzo, że nie mógł nic zrobić. Po wszystkim gwałciciele jeszcze ich okradli.
90 gwałtów dziennie. Koszmarne statystyki w Indiach
Lokalna policja przekazała niedługo później, że udało się zidentyfikować kilku agresorów. Trzech z nich złapano, czterech kolejnych wciąż jest poszukiwanych. Jak podaje "The Daily Beast", według Biura Rejestru Przestępczości Indie są uważane za jeden z najgorszych krajów pod względem przemocy seksualnej wobec kobiet. W 2022 r. odnotowywano w nim prawie 90 gwałtów dziennie. Może być ich jednak więcej, bo są rzadko zgłaszane ze względu na zawstydzanie ofiar i niską wiarę w wyniki egzekwowania prawa.