Policjanci skatowali mnie za psią kupę

2010-12-08 21:38

Jeżeli słowa Anny Stańczyk (49 l.), Polki z Rockaway Beach,  potwierdzą się , to może to być jeden z największych skandali z udziałem NYPD! Kobieta twierdzi, że została brutalnie pobita przez dwóch policjantów, którzy postanowili ją aresztować, zarzucając jej, że nie posprzątała nieczystości po swoim psie! Jak podkreśla Stańczyk, tłumaczyła ona, że to nie jej pies zostawił nieczystości na ulicy... Niestety wszystko zakończyło się dla kobiety skuciem w kajdanki i dotkliwymi obrażeniami oraz pobytem w szpitalu. Teraz Polka chce domagać się odszkodowania.


– Do tej pory odczuwam silny ból kolana. Wychodzę właśnie do lekarza – powiedziała w środę „Super Expressowi” Anna Stańczyk.  Pobicie miało miejsce w Czarny Piątek,  dzień po Święcie Dziękczynienia. Dla Anny i jej rodziny ten dzień faktycznie zapisze się jako „czarny”.  Stańczyk wyszła na ulicę z psem, który – jak twierdzi – tylko się tam wysikał. Ale dwaj policjanci podeszli do niej i kazali jej posprzątać odchody, na które wskazali. Na tłumaczenie, że to nie Psotka zostawiła nieczystości, policjanci stali się agresywni.

– Kazali mi posprzątać.  Zrobiłam to ze strachu,  choć to wcale nie mój pies je zostawił – twierdzi Stańczyk. Ale nawet to nie uspokoiło policjantów. – Zakuli mnie w kajdanki i zaczęli prowadzić do samochodu. Bardzo się wystraszyłam i nie chciałam tam wejść. Opierałam się nogami, ale oni zamknęli drzwi i zaczęli mnie bić po głowie, piersiach i brzuchu – opisywała przebieg zdarzenia.

Sąsiadka wybiegła z domu, by zabrać Psotkę. Policjanci zabrali ją na 100th Precinct. Tam na widok posiniaczonej kobiety wezwano pogotowie. 
– Zawieźli mnie do szpitala. Skarżyłam się na silny ból kolana, skierowano mnie do ortopedy – powiedziała Stańczyk.

Oficjalnie Polka została oskarżona o stawianie oporu policji. Nigdy wcześniej nie miała problemów z policją. Podano jedynie, że dwa lata temu straciła pracę pielęgniarki w wyniku konfliktu z współpracownikiem. Policjanci, którzy aresztowali Annę to Shaun Grossweiler z 4-letnim stażem pracy i  Richard DeMartino z 10-letnim stażem pracy w NYPD.
– Nie mieli powodu,  by potraktować mnie w ten sposób. Byłam w szoku,  podobnie jak i moja rodzina – uważa Anna, która przyjechała do Stanów w 1987 z rzeszowskiego. Stańczyk złożyła skargę na NYPD i  zamierza podać sprawę do sądu.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki