Politolog Victor Ciobanu dla PAP: Nie wszyscy prorosyjscy politycy są otwarcie prorosyjscy
Kto tak naprawdę jest prorosyjski? Według mołdawskiego politologa pozory mogą mylić. To nie tylko ci, którzy otwarcie głoszą takie poglądy - uważa politolog Victor Ciobanu. W rozmowie z Polską Agencją Prasową analityk stwierdził, że Rosja od pewnego czasu przynajmniej w Gruzji i Mołdawii stosuje metodę wkradania się do władz przy pomocy polityków uznawanych zwolenników zachodniego kursu kraju. Zdaniem Victora Ciobanu Moskwa realizuje w tym Mołdawii "scenariusz gruziński". Chodzi o partię Gruzińskie Marzenie, która początkowo była uważana za "prozachodnią", co z czasem się zmieniło. "Stawka na siły otwarcie prorosyjskie nie daje Rosji wystarczającego pola manewru i gwarancji sukcesu w Mołdawii, dlatego od pewnego czasu widzimy inny trend, który można określić jako scenariusz gruziński" – powiedział politolog. Może takich przypadków jest więcej?
"Różne ugrupowania w Mołdawii publicznie deklarują, że są za UE i Zachodem, lecz dalej pojawiają się kolejne 'ale'"
Z drugiej strony Ciobanu sugeruje, że wszelkie sceptyczne wobec obecnego kształtu Unii Europejskiej głosy mogą wskazywać na prorosyjskość. Zdaniem politologa partie chcące wzmóc rosyjskie wpływy łagodzą przekaz, by zwiększyć ilość zwolenników i zastosować metodę konia trojańskiego. "Różne ugrupowania w Mołdawii publicznie deklarują, że są za UE i Zachodem, lecz dalej pojawiają się kolejne 'ale'. Trzeba 'budować mosty ze Wschodem', 'zmieniać UE, bo jest nie taka, jak powinna być' itd. Na poziomie komunikacji ta otwartość na Zachód ma rozszerzyć grono wyborców, bo otwarcie prorosyjska narracja wśród wielu Mołdawian wzbudza nieufność" – mówi Ciobanu. Politolog widzi coś niepokojącego w tym, że spora część Mołdawian chce własnej drogi, a nie wiązania się z "Zachodem" lub "Wschodem". "To jest taki 'suwerenizm' lokalnej produkcji, podsycający iluzję, że Mołdawia może funkcjonować niejako w próżni, nie opowiadając się po żadnej ze stron" - mówi Ciobanu. Obecnie 60 proc. mieszkańców Mołdawii popiera integrację z Unią Europejską. To, co mówi mołdawski politolog o niektórych politykach, może być prawdą, ale nie można uznać za prorosyjskiego każdego, kto krytykuje coś związanego z Unią Europejską.