Warszawa jak Hollywood

i

Autor: pixabay.com

Polska Fundacja Narodowa chciała podbić Hollywood. Skończyło się na filmie z Morawieckim

2020-06-06 10:40

Plany były spektakularne. Polska miała stać się tematem numer 1 w Hollywood. Miały być wielkie nazwiska, ogromne budżety i miliony widzów. Skończyło się na filmie dokumentalnym z udziałem premiera Morawieckiego.

Polska Fundacja Narodowa miała ambicję, aby zmienić rodzimą historię w ciąg scenariuszy do spektakularnych, międzynarodowych superprodukcji. Aby zainteresować Hollywood potencjałem naszego kraju zatrudniła agencję Rogers & Cowans. To firma reprezentująca największe nazwiska świata filmu, muzyki i sportu. W ciągu półtora roku agencja dostała 6 mln zł.

Problem w tym, że żadnego wielkiego filmu na horyzoncie nie ma. Jedynie Mel Gibson i Liam Neeson pojawili się w krótkich spotach o Polsce. Większość przeznaczonych na agencję środków przeznaczono na zorganizowanie w Stanach pokazów filmu dokumentalnego, w których premier Morawiecki opowiada o Polsce. Według ustaleń Onetu, poza tym agencja jedynie rozsyłała maile do mediów.

- W sprawozdaniu złożonym przez Rogers & Cowan w grudniu ub.r. nie są jednak opisane żadne efekty działalności tej firmy w ramach półtorarocznego kontraktu z PFN. Główna opisana aktywność agencji to rozsyłanie maili do amerykańskich mediów - pisze Onet.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu.
Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.

Niespodziewane śmierci gwiazd polskiego kina

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki