Pornobiznes grozi, że się wyniesie z Los Angeles

Przy okazji wyborów w całym kraju odbywały się przeróżne referenda. Jedno z nich, w Los Angeles County, dotyczyło obowiązku stosowania prezerwatyw w filmach porno. Głosujący opowiedzieli się na tak. Tymczasem L.A. to nie tylko Hollywood. Tam powstaje cała masa filmów klasy B i tam też koncentruje się przemysł pornograficzny. Jest to dla miasta źródło dochodu, tak jak i każda inna firma. Jednak wyborcy życzyli sobie, by dla dobra i zdrowia aktorów wszyscy nakładali prezerwatywy. Zainicjowała to organizacja zwalczająca AIDS. Jej rzecznik Michael Weinstein uważa, że prawdziwy problem zacznie się teraz. - Przeprowadzenie referendum było łatwe, trudniej będzie teraz wyegzekwować ustawę, kiedy już wjedzie w życie - powiedział Weinstein. Przemysłowi się to nie podoba, bo nie to chcą widzieć odbiorcy filmów XXX. Producenci już grożą, że przeniosą się w gościnniejsze strony, gdzie mniej się dba o zdrowie aktorów.