Potwór z Amstetten stanął przed sądem

2009-03-16 13:04

Ruszył proces Josefa Fritzla, który przez 24 lata więził swoją córkę i miał z nią siedmioro dzieci. Rozprawa już nazywana jest "procesem stulecia". Fritzl odpowie za zabójstwa, zmuszanie do niewolnictwa, gwałt, pozbawienie wolności i kazirodztwo.

Sprawa cieszy się niebywałym zainteresowaniem mediów. Obok sądu, na parkingu, zbudowano specjalny ośrodek prasowy. Informacje przekazywane są na bieżąco w 13 językach, również po chińsku i japońsku.

Adwokat oskarżonego Rudolf Mayer twierdzi, że Jozef Fritz nie jest potworem, ale człowiekiem o "podwójnej osobowości". Czy taka linia obrony pomoże oskarżonemy dowiemy się prawdopodobnie już w piątek. Wtedy sąd wyda ostateczny wyrok.

73-letni Jozef Fritzl współżył seksualnie z córką Elizabeth, miał z nią siedmioro dzieci. Przez 24 lata więził córkę i trójkę dzieci w pozbawionej okien piwnicy pod swoim domem w Amstetten. Jedno z dzieci Elizabeth zmarło po porodzie. Jozef Fritzl spalił wówczas ciało dziecka w kotle centralnego ogrzewania. Pozostała trójka - chłopiec i dwie dziewczynki mieszkała w domu Jozefa Fritzla.

Gdy sprawa wyszła na jaw w kwietniu ubiegłego roku, Jozef Fritzl przyznał się do winy. Oskarżono go o morderstwo, gwałt, kazirodztwo i uwięzienie córki wraz z dziećmi. Gwałcicielowi z Amstetten grozi dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki