Roger John Hussey, 70-letni australijski biznesmen, przyjechał do Tajlandii na wakacje ze swoją żoną. Małżonkowie na wypoczynek wybrali Phuket. To właśnie tam doszło do wypadku. Turysta chciał spróbować atrakcji na lokalnej plaży, jaką był lot na spadochronie za motorówką. Tragiczne zajście zostało uwiecznione na nagraniu. Widzimy na nim jak uśmiechnięty turysta jest zapinany w uprząż od spadochronu, a następnie startuje. Lot jednak nie trwa długo - po kilku sekundach mężczyzna wypadł z uprzęży i runął z 30 metrów na płytką wodę. Pomimo natychmiastowego przewiezienia mężczyzny do szpitala, 70-latka nie udało się uratować. Zmarł niewiele później. Jak podaje Polsat News, policja aresztowała kierowcę motorówki oraz mężczyznę, który zapinał uprząż. Zarzekają się oni, że sprzęt nie był wadliwy i nie mógł spowodować wypadku. Przekonują, że Australijczyk spanikował i machając rękami rozpiął uprząż, z której się następnie wyślizgnął. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
ZOBACZ: Z bankomatu wyszła karteczka: "Pomocy, UTKNĄŁEM tu!" [ZDJĘCIE]