Donald Trump znów krytykuje Zełenskiego. "Może mieć pokój, lub może walczyć przez kolejne trzy lata, zanim straci cały kraj"
Kolejne negocjacje pokojowe w sprawie wojny na Ukrainie trwają, a Donald Trump ponownie mówi, że o ile jego zdaniem Rosja chce iść na kompromis, to rozmowy z Ukrainą są ciężkie. Widać, że prezydent Stanów Zjednoczonych jest zdenerwowany i nie podoba mu się taki stan rzeczy. Po spotkaniu delegacji amerykańskiej, ukraińskiej i przedstawicieli krajów Europy w Londynie z jednej strony padają deklaracje o owocnych negocjacjach, z drugiej - przeczące im słowa o ogromnych różnicach stanowisk. "Prezydent jest sfrustrowany. Jego cierpliwość jest na wyczerpaniu. Chce zrobić to, co jest dobre dla świata. Chce pokoju. Chce zaprzestania zabijania, ale do tego potrzebne są obie strony wojny" - powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt dziennikarzom w Białym Domu. "Niestety, prezydent (Wołodymyr) Zełenski wydaje się podążać w złym kierunku".
Trump skrytykował słowa ukraińskiego prezydenta, który oświadczył, że "Ukraina nie uzna prawnie okupacji Krymu"
Sam Donald Trump opublikował w mediach społecznościowych długi wpis, w którym także krytykuje poczynania Wołodymyra Zełenskiego. "Może mieć pokój, lub może walczyć przez kolejne trzy lata, zanim straci cały kraj" - stwierdził w tym tekście prezydent Stanów Zjednoczonych. Trump skrytykował słowa ukraińskiego prezydenta, który oświadczył, że "Ukraina nie uzna prawnie okupacji Krymu". Według amerykańskiego przywódcy mówienie takich rzeczy jest "bardzo szkodliwe dla negocjacji pokojowych z Rosją, ponieważ Krym został utracony lata temu". Wcześniej wiceprezydent J.D. Vance powiedział, że amerykańska propozycja zakłada zamrożenie linii frontu i rezygnację przez obie strony z niektórych terytoriów. Putin miał zgodzić się na to i zrezygnować z części okupowanych ziem Ukrainy.
