Biuro prasowe prezydenta Joe Bidena milczy, przez dwa dni nikt nie organizował spotkań z dziennikarzami. Wszyscy na pewno zastanawiają się, co odpowiadać dziennikarzom pytającym o najnowszy wywiad amerykańskiego przywódcy. Rozmowa z dziennikarzem ABC Georgem Stephanopoulosem była chyba najgorszym wywiadem, jakiego udzielił Biden w swoim życiu. Wykazał się w nim niewiedzą na temat tego, co dzieje się w Afganistanie, chociaż to on sam podjął katastrofalną w skutkach decyzję o wyprowadzeniu amerykańskich wojsk z tego kraju. Doprowadziła ona między innymi do chaosu na lotnisku w Kaubulu, gdzie Afgańczycy w desperacji tratują się nawzajem i spadają z odlatujących samolotów po tym, jak chwycili się ich podwozi z nadzieją na ucieczkę z opanowanego przez Talibów kraju. Potwierdzono już 12 ofiar na samym lotnisku, ale Joe Biden... o tym nie wie. George Stephanopoulos podjął temat pandemonium w porcie lotniczym, na co prezydent USA odpowiedział: "Och tak, rzeczywiście. Ale nikt na razie nie został tam zabity. Boże, wybacz mi, jeśli się mylę, ale teraz nikt tam nie ginie" - po czym... zapukał w niemalowane drewno, a konkretnie w stolik.
NIE PRZEGAP: To oni spadli z samolotów uciekając z Afganistanu! Młody piłkarz i bracia
NIE PRZEGAP: Talibowie polują na ludzi na lotnisku i strzelają w tłum. Protesty w Afganistanie
Dwa dni przed tą rozmową zginęło pierwszych siedem osób, w tym ci, którzy spadli z samolotów, teraz raporty mówią nawet o 12 ofiarach. Ale to nie wszystko. W wywiadzie dla ABC Biden stwierdził, że doradcy nie informowali go o tym, że wyprowadzenie wojsk spowoduje błyskawiczne zajęcie kraju przez Talibów. Tymczasem na przykład w cytowanym przez "Wall Street Journal" raporcie generał Mark Milley i sekretarz obrony narodowej Lloyd Austin domagali się pozostawienia w Afganistanie 2,5 tysiąca wojsk, ostrzegając przed katastrofalnymi konsekwencjami całkowitego opuszczenia tego kraju przez Amerykanów. "Więc nikt spośród doradców wojskowych nie powiedział Panu: 'Nie, musimy zatrzymać tam 2,5 tysiąca żołnierzy?'" - dopytywał dziennikarz. "Nie, Nikt mi tego nie mówił, nie przypominam sobie tego" - odrzekł Biden.