Putin wyśmiewa spór między Tuskiem i Kaczyńskim

2009-05-10 23:00

Władimir Putin słynie z tego, że potrafi jednym zdaniem wywołać prawdziwą burzę. Tym razem rosyjski premier oświadczył, że krajom, w których prezydent i premier nie stanowią tak zgodnego tandemu, jak w Rosji, można tylko współczuć.

Słowa jak ulał pasują do polskiej sytuacji politycznej. Donald Tusk i Lech Kaczyński mają skrajne zdanie niemal we wszystkim - od zupełnie prozaicznych kwestii po politykę zagraniczną.

Putin swoimi słowami chce udowodnić, że on z Miedwiediewem są najlepszym rozwiązaniem dla Rosji. - W naszym kraju ukształtowały się bardzo dobre stosunki między prezydentem i szefem rządu, co jest ważnym czynnikiem stabilności wewnętrznej sytuacji politycznej - twierdzi premier Rosji.

Trudno się dziwić, bo u naszych wschodnich sąsiadów prezydent jest tak naprawdę marionetką w rękach premiera. Przecież gdyby nie błogosławieństwo Putina dla Miedwiediewa ten nigdy nie zasiadłby na Kremlu.

A co będzie jeżeli obaj panowie kiedyś się pokłócą? Zdaniem Putina nie ma takiej ewentualności, bo "każdy z nich zajmuje się swoją pracą i każdy ma swoją niszę". Oznajmił, że krytykę rządu ze strony prezydenta uważa za "rzecz absolutnie normalną.

- W warunkach kryzysu działania rządu powinny być poddawane uważnej i wnikliwej analizie. Sam również nie zawsze jestem zadowolony z tego, co robią poszczególne ministerstwa i resorty - zaznacza.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki