Radny walczy o linię L

2012-02-18 15:10

– Linia L to nasza linia życia – mówią właściciele biznesów przy Bedford Avenue. Twierdzą, że wszystkie zakłócenia czy zmiany w kursowaniu tej linii bardzo źle odbijają się na obrotach restauracji, barów i sklepów w okolicy. Z pomocą rusza im radny Steve Levin (31 l.), reprezentujący m.in. Greenpoint. Interweniuje w MTA, by weekendowe i noce zmiany na linii L – kursującej wzdłuż 14 Street na Manhattanie i dalej przez Brooklyn – były wprowadzane z jak najmniejszą szkodą dla właścicieli biznesów.

– Jeśli metro nie dowiezie nam gości, to ich nie mamy. Każda zmiana uciążliwa dla pasażerów oznacza dla nas spadek obrotów nawet do 15 procent – mówi Steve Hindy, właściciel Brooklyn Brewery na Bedford. Nie tylko on jeden jest niezadowolony z tego, co robi MTA.

Właściciele biznesów demonstrowali niedawno wzywając MTA do wzięcia pod uwagę ich interesów. Spotkali się też z radnym Levinem, który obiecuje im pomoc i interwencjie w Zarządzie Komunikacji Miejskiej. Tym bardziej, że MTA przewiduje zamknięcie linii L na cały weekend 9-11 marca, by prowadzić remont torów. Taki weekend bez metra to dla Williamsburga wielka strata.

– W obecnych czasach może to nawet doprowadzić do załamania się mniejszego biznesu – mówił Levin. Właściciele biznesów na Bedford nie chcą, by powtórzyła się sytuacja z zeszłego roku, kiedy to L nie kursowało podczas dwóch weekendów we wrześniu i w listopadzie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki