„To był akt tchórzostwa” - napisał tuż po sobotniej strzelaninie w Teksasie prezydent. Tak delikatne ujęcie krwawej jatki nie spodobało się piosenkarce, która zaczęła punktować Trumpa. To nie pierwszy raz, kiedy Rihanna krytykuje prezydenta. We wrześniu 2017 r. przypomniała Trumpowi o dramatycznej sytuacji mieszkańców Portoryko, które znajduje się pod jurysdykcją Stanów Zjednoczonych, i nawoływała, aby Trump nie pozwalał na śmierć ludzi. Z kolei w 2018 r. krytykowała go za politykę migracyjną i budowę muru na granicy z Meksykiem.
Tym razem zareagowała o wiele ostrzej. „W twoim kraju w ostatnim czasie miały miejsce dwa ataki terrorystyczne, w wyniku których zginęło prawie 30 niewinnych ludzi. Stało się to zaledwie kilka dni po kolejnym ataku terrorystycznym w Kalifornii, gdzie terrorysta mógł LEGALNIE kupić karabin (AK-47) w Vegas, a następnie pojechać z nim na festiwal żywności, gdzie pozbawił życia sześć osób, w tym niemowlę” wyliczała. „Wyobraź sobie świat, w którym łatwiej jest zdobyć AK-47 niż WIZĘ!” - dodała.
W weekend doszło do dwóch strzelanin w USA. W pierwszej w El Paso w Teksasie od kul zginęło w supermarkecie 20 osób, a trzynaście godzin później inny napastnik otworzył ogień pod popularnym barem w Dayton w Ohio. Tam zginęło 9 osób i sprawca strzelaniny.