Zastępca szefa biura prezydenta Ukrainy, Pawło Palisa, przedstawił mapę, która ma obrazować rosyjskie plany. Wynika z niej, że do 1 września Rosja zamierza okupować całe terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego. Do końca 2026 roku planowane jest zajęcie pozostałej części Ukrainy na wschód od Dniepru oraz obwodów odeskiego i mikołajowskiego.
– Rosja chce okupować całą część Ukrainy na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru – oświadczył Palisa, alarmując, że jeśli Rosja nie zostanie powstrzymana, Ukraina może stracić dostęp do Morza Czarnego. Mapa, którą zaprezentował, ma pokazywać, co może się stać w ciągu najbliższych 18 miesięcy.
Doniesienia o wkroczeniu rosyjskich sił do nowych regionów Ukrainy, które nie znajdują się pod okupacją, budzą dodatkowy niepokój. Rosyjskie ministerstwo obrony i przedstawiciele Kremla informowali o przekroczeniu granicy obwodów donieckiego i dniepropietrowskiego. Choć władze ukraińskie nie potwierdziły obecności wojsk rosyjskich w obwodzie dniepropietrowskim, pojawiły się również niepotwierdzone informacje o wkroczeniu Rosjan do obwodu sumskiego.
W 2022 roku Władimir Putin ogłosił „przyłączenie” do Rosji czterech okupowanych ukraińskich obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Mimo to, rosyjskie wojska nie kontrolują w całości tych regionów.
„Newsweek” ocenia, że zaprezentowana przez Ukrainę mapa oraz ostatnie komunikaty z Moskwy świadczą o szerszych ambicjach terytorialnych Kremla, które wykraczają poza żądania przedstawiane podczas negocjacji, w których próbuje pośredniczyć prezydent Donald Trump.
Amerykański Instytut Studiów nad Wojną opublikował mapę przedstawioną przez Palisę, z której wynika, że Rosja planuje przejąć kontrolę nad 336 300 km kwadratowych do końca 2026 roku – ponad połową całkowitej powierzchni Ukrainy.
– W tym momencie Ukraińcy wiedzą, że jeśli nie podejmą działań, jeśli będą się wahać albo nie zrobią niczego, Rosja po prostu będzie robić postępy. Obawy nie dotyczą jedynie eskalacji, lecz przetrwania – powiedziała „Newsweekowi” Elina Beketowa z waszyngtońskiego think-tanku Center for European Policy Analysis (CEPA).
Analitycy militarni przewidują, że Moskwa będzie próbowała zintensyfikować działania ofensywne, aby zwiększyć presję podczas negocjacji pokojowych. Jednak utrzymanie tej presji w nieskończoność może być trudne, a tempo działań może osłabnąć w 2026 roku.