Samolot

i

Autor: Shutterstock Samolot

Samolotowa WTOPA roku. Miał lecieć do Niemiec. Nie uwierzysz, gdzie wylądował

2019-03-26 10:07

Pasażerowie samolotu linii British Ariways, którzy chcieli przetransportować się z Londynu do niemieckiego Duesseldorfu, byli w szoku, gdy maszyna osiadła na ziemi. Jak się okazało, pilot zbyt dosłownie wziął do siebie powiedzenie o bujaniu w obłokach i wylądował w... szkockim Edynburgu. W oficjalnej wersji całą, bardzo nietuzinkową sytuację, tłumaczono faktem dostarczenia błędnej dokumentacji lotu złożonej przed rejsem.

Jedna z pasażerek feralnego lotu, Sophie Cooke, w rozmowie z BBC wspominała, że kiedy usłyszeli pierwszy raz komunikat o tym, że samolot ma wylądować w Edynburgu, uznano to za żart. Gdy informację tę potwierdzili członkowie załogi, a po wylądowaniu przywitano ich słowami "witamy w Edynburgu", zrozumieli, że doszło do zaskakującej pomyłki. Gdy wieści te dotarły do pilota, miał poprosić on, by pasażerowie, którzy wsiedli do samolotu, by dolecieć do Duesseldorfu, podnieśli rękę. Zrobili to wszyscy.

Cooke relacjonowała: - Pilot powiedział, że nie ma pojęcia, jak to się stało. Mówił, że nigdy wcześniej mu się to nie przytrafiło i że załoga pracuje nad rozwiązaniem tego problemu. Dodała przy tym, że samolot po wylądowaniu w Edynburgu stał na płycie przez ponad dwie godziny, zanim wyleciał do Duesseldorfu. Według niej: - To było bardzo frustrujące: toalety zablokowane, a na pokładzie zabrakło jedzenia. Poza tym było bardzo duszno.

Przewoźnik w specjalnym oświadczeniu zapewnił, że samolot ostatecznie trafił tam, gdzie powinien. Poinformowano w nim: - Przeprosiliśmy klientów za przedłużenie się ich podróży. Z każdym z nich skontaktujemy się także osobiście. Linie tłumaczyły przy tym, że pomyłka wynikała z błędnych instrukcji lotu przekazanych przez niemiecką firmę czarterową WDL Aviation, która obsługiwała trasę. Jak czytamy: - Dzień wcześniej samolot leciał do Edynburga i dokumenty z tego lotu miały zostać błędnie przekazane pilotom na następny dzień.

Niemiecka firma zapewniła, że "ściśle współpracuje ze służbami w celu wykrycia, jak doszło do niefortunnej pomyłki dokumentacji przelotu".

Linie lotnicze odmówiły informacji, ilu pasażerów znajdowało się na pokładzie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki