Podczas wywiadu dla India Today TV zapytano Putina o to, czy nieśmiertelność jest możliwa
Dialog Władimira Putina z Xi Jinpingiem przeprowadzony jeszcze we wrześniu na lotnisku w Pekinie zaskoczył wielu. Bo przywódcy, mając włączone mikrofony, zaczęli omawiać zaskakujący temat. Nie mówili o polityce, interesach ani wojnie na Ukrainie, a o... nieśmiertelności. „Ludzie rzadko dożywali 70 lat. Teraz, mając 70 lat, wciąż jesteś dzieckiem” - powiedział chiński przywódca. Mógł mieć na myśli siebie samego i rozmówcę, bo Jinping ma 72 lata, a rosyjski prezydent 73. „Dzięki biotechnologii organy można wymieniać w nieskończoność… ludzie mogliby nawet osiągnąć nieśmiertelność” - odpowiedział Putin. „Niektórzy przewidują, że w tym stuleciu ludzie mogą dożyć 150 lat” - odrzekł na to Xi. Czy ci politycy tylko spekulowali i snuli futurystyczne wizje, a może mają dostęp do wiedzy i technologii nieznanych zwykłym zjadaczom chleba? Postanowiły o to niedawno zapytać dziennikarki z Indii.
"Wszystko ma swój koniec, tylko Bóg jest wieczny. Jestem w stu procentach pewien, że możemy wydłużyć życie"
Niedawno Władimir Putin udzielił obszernego wywiadu telewizji India Today. Jednym z wielu poruszanych tematów stała się właśnie nieśmiertelność. Dziennikarki dopytywały rosyjskiego prezydenta, czy człowiek naprawdę może żyć wiecznie. Wszystko przez jego dialog z Xi Jinpingiem nagrany na lotnisku. Wtedy Putin stwierdził, że nieśmiertelność - ta ziemska, cielesna - może być zapewne osiągalna dla człowieka.Ale podczas wywiadu był już bardziej powściągliwy. "Między prezydentem Xi a panem był taki moment, kiedy rozmawialiście o długowieczności, o postępach medycyny dzięki biohackingowi, co stało się viralem. Czy uważa pan, że nieśmiertelność jest osiągalna?" - brzmiało pytanie. Putin odpowiedział: "Wszystko ma swój koniec, tylko Bóg jest wieczny. Jestem w stu procentach pewien, że możemy wydłużyć życie. Siedemdziesiąt siedem lat temu średnia długość życia w Indiach wynosiła 31 lat; teraz wynosi około 70. To wszystko są rezultaty wysiłków podejmowanych w służbie zdrowia, a wykorzystanie sztucznej inteligencji w opiece zdrowotnej i do produkcji leków, na przykład za pomocą inżynierii genetycznej i tak dalej, miałoby tutaj ogromny wpływ. Niemniej jednak wszystko ma swój koniec".
Plotki o Putinie i nieśmiertelności były już różne. Niektóre naprawdę kosmiczne!
To nie pierwszy raz, gdy mówi się o Putinie w kontekście tematu nieśmiertelności i długowieczności. Często krążyły plotki, które głosiły, że rosyjski prezydent ma na tym punkcie obsesję. Pogłoski te rozsiewali parę lat temu m.in. autorzy tajemniczego profilu General SVR, podający się za byłych szpiegów mających nadal swoje źródła na Kremlu. Według nich pewni sprytni przedsiębiorcy dwa lata temu przekonali dyktatora, że są o krok od wynalezienia sposobu na nieśmiertelność, zaś on utopił w dotowaniu tych "eksperymentów" miliardy z kieszeni biednych podatników. "Przyjaciele prezydenta, bracia Kowalczukowie, dość długo oszukiwali Putina możliwością życia wiecznego w „cyfrowym świecie”, rzekomo zbliżając się do możliwości „zdigitalizowania człowieka” po stworzeniu ultra nowoczesnego potężnego komputera kwantowego. Wszystko to oczywiście jest kompletnym nonsensem, a miliardy pieniędzy budżetowych przeznaczonych dla Kowalczuków pozostają w ich kieszeniach, podczas gdy w ogóle nie ma prawdziwego rozwoju" - pisali na profilu General SVR. Potem zresztą ogłosili, że prawdziwy Putin ich zdaniem nie żyje, a jego śmierć jest tuszowana przez władające Rosją służby specjalne przy pomocy sobowtórów prezydenta. Cóż, to też pewien sposób na nieśmiertelność.