Centrum szczyci się kilkudziesięcioma tysiącami członków. Wielu z nich to także Czytelnicy „Super Expressu”. Po ostatniej burzy na walnym zebraniu członków CP-S, otrzymaliśmy od nich wiele głosów niezadowolenia z tego, co dzieje się w organizacji, na którą łożą swoje pieniądze.
Przypomnijmy na zebraniu w piątek 3 grudnia doszło do buntu części członków Centrum, którzy nie zgadzali się z tym, co robią obecne władze organizacji. Na sali doszło do szokujących scen, gdzie uczestnicy musieli wymuszać na prowadzących spotkanie wpuszczenie na nie przedstawicieli prasy! W rezultacie, powstała Rada Tymczasowa, która ma zająć się opracowaniem statutu – czyli zasad działania tej organizacji.
„Super Express” od tygodnia usiłował poznać i przekazać Czytelnikom i członkom CP-S statut – czyli podstawę prawną, którą posługuje się obecny zarząd. Dotąd jednak nasze prośby zostają bez odpowiedzi.
Pismo z prośbą o wyjaśnienie spraw statutu skierowaliśmy do wszystkich członków zarządu w jego składzie po wyborach, czyli do Bożeny Kamińskiej (sekretarz), Danuty Bronchard (prezes), Maliny Stadnik-Nealis (I wiceprezes), Mariana Żaka (II wiceprezesa), Marzeny Wojczulanis (skarbnik), Jadwigi Bylinki-Ołdakowskiej (dyrektor), Janusza Jóźwiaka (dyrektora).
Halina Zawadzka, była prezes Rady Dyrektorów Centrum uważa, że obecny statut – na który powołuje się zarząd – nie został przyjęty zgodnie z regułami.
– Nie mam pojęcia skąd wziął się ten nowy statut z roku 2001, który nie jest przez nikogo podpisany ani zatwierdzony. To jakiś zlepek dokumentów. Miał rzekomo wejść w życie 26 grudnia, czyli w drugi dzień świąt? Kto się wtedy spotkał i z kim? Kto go przyjął? Nikt tego nie wie, a zarząd tego nie potrafi lub nie chce wyjaśnić. Tymczasem wg statutu z 1995 r. wszelkie zmiany powinno przyjąć zebranie walne. Nic takiego się nie stało – mówiła nam Zawadzka.
Na zebraniu walnym 3. grudnia zbuntowani przeciw obecnemu zarządowi członkowie Centrum powołali Tymczasową Radę w 16-osobowym składzie. Jest w nim także Halina Zawadzka. Pierwszym zadaniem, jakie stawia sobie rada jest powołanie nowej komisji statutowej, która wyjaśni wreszcie tę sprawę. Brak jawności i kontrowersje wokół dotychczasowego zarządu osłabiają znaczenie tej organizacji, a przez to całej Polonii. Wyraźnie dali to do zrozumienia liczni członkowie Centrum na zebraniu, którzy zażądali ustąpienia zarządu.