Strzelanina w Orlando w gejowskim klubie. NOWE FAKTY. 50 osób NIE ŻYJE!

2016-06-12 18:54

Policja z Orlando na Florydzie podała nowe fakty w sprawie strzelaniny w klubie dla homoseksualistów Pulse. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła z dwudziestu do pięćdziesięciu. Dramatyczne relacje świadków zdarzenia i rodzin zaginionych

Nowe informacje dotyczące strzelaniny w Orlando są jeszcze bardziej zasmucające. Oficjalny bilans śmiertelnych ofiar szaleńca, który otworzył ogień do bawiących się imprezowiczów w klubie "Pulse", to pięćdziesiąt osób. 53. osoby trafiły do szpitala z obrażeniami. Departament Bezpieczeństwa Krajowego poinformował, że napastnik był pochodzenia afgańskiego. Zginął w wymianie ognia z funkcjonariuszami. Stacja CBS News podała, że był nim 29-letni Omar S. Mateen. Na razie nie wiadomo, czy był wcześniej znany policji. Według relacji funkcjonariuszy mężczyzna miał przy sobie karabin automatyczny, strzelbę i "podejrzane urządzenia".

Sprawca strzelaniny w Orlando najpierw zabił ochroniarza klubu Pulse, a następnie wszedł do środka i wziął zakładników. Po około trzech godzinach do budynku przedostali się funkcjonariusze specjalnej jednostki SWAT. Mężczyzna poinformował policję, że ma przy sobie materiały wybuchowe. "Wszystko wskazywało na to, że jego działanie było zorganizowane i przygotowane" - słowa funkcjonariusza przytacza stacja CNN.

- Przypuszczam, że napastnik strzelał w powietrze. (...) Nastąpiła krótka przerwa, niektórzy z nas mogli wstać i wybiec tylnym wyjściem - relacjonował świadek zdarzenia. Część gości lokalu uciekła dzięki bramkarzowi, który wpuścił klientów na zaplecze, zazwyczaj dostępne tylko dla pracowników.

Wiele osób jest uważanych jest za zaginione. Rodziny ofiar czeka trudne zadanie identyfikacji zwłok. Horror, jaki przeżyli mieszkańcy Orlando odzwierciedla nagranie, na którym zapłakana kobieta poszukuje swojego syna, który udał się do klubu Pulse tego fatalnego wieczora. Kobieta na nagraniu od czasu informacji o strzelaninie nie miała kontaktu z synem.

Przypomnijmy, że dzień wcześniej w Orlando zginęła piosenkarka znana z programu The Voice - Christina Grimmie. Wokalistka została zastrzelona przez szaleńca podczas rozdawania autografów.

ZOBACZ: Kim był zabójca finalistki The Voice? Policja ujawnia szokujące fakty [ZDJĘCIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki