Święta na emigracji smakują inaczej

2013-12-07 3:00

Jak celebrują święta Polacy na emigracji i za czym najbardziej tęsknią, gdy w Nowym Jorku oficjalnie rozpoczęto sezon bożonarodzeniowy? Informowaliśmy już, że jego początek symbolizowała parada na Manhattanie i św. Mikołaj jadący na wielkich saniach... W ostatnią środę z kolei zapalono światełka na najpiękniejszym drzewku świątecznym przy Rockefeller Center.

Niemniej święta to również wyjątkowo trudny czas dla imigrantów - w szczególności dla tych, którzy mieszkają w Stanach bez najbliższych. W te dni bardziej niż zwykle tęsknimy za domem, rodziną, polskimi tradycjami... Niektórzy decydują się choć na kilka dni wrócić do kraju i spędzić święta w gronie krewnych.

Jedziemy do Polski!

Rodacy, którzy zdecydowali się na podróż do ojczyzny na święta, musieli zaplanować to wcześniej: zarezerwować bilet, postarać się o urlop w pracy. - O tym, że na święta pojadę do rodziny do Polski, wiedziałam już od kilku miesięcy. Musiałam w pracy poukładać sobie wszystko, żeby dostać miesięczny urlop. No i oczywiście dużo wcześniej kupiłam bilet na samolot, by nie przepłacać w ostatniej chwili - opowiada Helena z Middle Village, która w Nowym Jorku mieszka od 15 lat. - Mając w perspektywie wyjazd do rodziny w Polsce, z radością oczekuję na święta. Prezenty zostały już wysłane paczką. Robiłam je na specjalne zamówienie, bo obecnie trudno utrafić w gust obdarowywanego - dodaje kobieta.

Dla Moniki z Maspeth nadchodzące święta są długo wyczekiwane i wyjątkowe. - Ostatni raz spędziłam je z rodziną w 2000 roku. Jakby mi wtedy ktoś powiedział, że następne będziemy mieli wspólnie dopiero teraz, tobym nie uwierzyła! Teraz już nie mogę się doczekać 24 grudnia - opowiada Monika i wyznaje, że wcześniej nie mogła polecieć do kraju, bo nie posiadała zalegalizowanego pobytu w USA i bała się, że już tu nie wróci...

Okazuje się, że imigranci tęsknią nie tylko za rodziną i domem, lecz także za świątecznymi potrawami. - Gdy po raz pierwszy po kilkunastu latach nieobecności w kraju leciałam ze Stanów do Polski, to śniły mi się śledzie z cebulką. Czekałam z niecierpliwością na rozkoszowanie się polskimi świątecznymi specjałami - wspomina Marzena z Glendale.

Wśród naszych rozmówców są również tacy, którzy... zawiedli się na świętowaniu w Polsce. - Moja rodzina chciała nas nowocześnie ugościć i zamiast tradycyjnych potraw podano nam sałatę z owocami morza, łososia i inne rodzaje wymyślnego jedzenia... Na stole zabrakło śledzia, za którym tęskniliśmy, oraz karpia - to nie była taka Wigilia za jaką tęskniłam i na jaką czekałam - mówi Danuta z Greenpointu.

Boże Narodzenie tutaj

Choć niekiedy z dala od rodzin, Polacy w USA oczywiście i tutaj otaczają się znajomymi i organizują własne uroczystości. Starają się przygotowywać tradycyjne potrawy, ubierają choinkę, dzielą się opłatkiem przysłanym pocztą przez rodzinę bądź kupionym w polskim sklepie np. na Greenpoincie. W okresie świątecznym odczuwamy także większą potrzebę uczestniczenia w uroczystościach kościelnych.

- My, chociaż mieszkamy na obczyźnie, to każdego roku ubieramy rodzinnie, "po polsku" świąteczne drzewko - mówi Krystyna z Long Island. - Mamy to szczęście, że mieszkamy tu całą rodziną, a to już piąte święta na emigracji. Zawsze mamy 12 potraw na stole, opłatek, prezenty i śpiewamy kolędy. Jednak czujemy, że to nie są już takie same święta jak mieliśmy w Polsce... Dlaczego?

- Nie jest łatwo, bo ciężko choćby karpia dostać, o barszczu za granicą też mało kto słyszał - twierdzi Marek z Indian Orchard w Massachusetts (wcześniej mieszkał w Chicopee). - Może nie dla mnie, ale dla niektórych problemem może być nawet udział w pasterce, której w wielu krajach po prostu nie ma. No i jeszcze jedno: święta w Polsce to dni wolne, a za granicą niekoniecznie i tym trudniej świętować, gdy jest to zwykły dzień pracy...

Polonijne spotkania świąteczne

w sobotę, 7 grudnia - Fundacja Uśmiech Dziecka zaprasza na zabawę mikołajkową, która odbędzie się w audytorium szkolnym przy parafii św. Krzyża na Maspeth. W programie wiele atrakcji dla dzieci, w tym spotkanie z Mikołajem, pokazy magii, gorący poczęstunek oraz zabawa przy muzyce z zespołem The Masters.

w niedzielę, 8 grudnia - doroczny koncert kolęd i spotkanie opłatkowe, organizowane przez Chór Aria w Cracovia Manor w Wallington, NJ.

także w niedzielę w Trenton, NJ - 129. Salon Artystyczny Druch Studio Gallery: "Janusz Smulski. Muzyczna czapka Mikołaja. Piosenka i komentarze". 920 Brunswick Ave. Godz. 5 po południu.

w środę, 11 grudnia, na Greenpoincie - doroczny Koncert Bożonarodzeniowy w wykonaniu Slavic Arts Ensemble (godz. 6.30 wieczorem). Greenpoint Library, 107 Norman Avenue. Informacje: (718) 349-8504. Wstęp wolny. Zespół wystąpi również na Queensie, 21 grudnia, o godz. 1.30, w Queens Library, Flushing, 41-17 Main St. Informacje: (718) 661-1200.

w niedzielę, 15 grudnia - śniadanie z Mikołajem, organizowane przez Fundację Noble Planners. Godz. 11-1 po poł. Bilety: 10 dol. dorośli, 7 dol. dzieci (tel. 895-053-4289).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki