Szef polskiego alpinizmu ocenia: Urubko złamał wszystkie zasady

2018-02-27 5:30

Denis Urubko (45 l.), polsko-kazachski himalaista, marzył o zimowym zdobyciu K2. W sobotę wbrew ustaleniom postanowił sam zaatakować szczyt. Przez dwa dni nie było z nim łączności. Wczoraj w południe wrócił do bazy. W efekcie męskiej rozmowy z kierownikiem ekspedycji Krzysztofem Wielickim (68 l.) i pozostałymi uczestnikami Urubko postanowił opuścić wyprawę, bowiem koledzy nie widzieli możliwości dalszej z nim współpracy.

O całej sytuacji "SE" rozmawiał z Piotrem Pustelnikiem (67 l.), prezesem Polskiego Związku Alpinizmu i zdobywcą Korony Himalajów w latach 1990-2010.

- Czy zachowanie Denisa Urubki wygląda jak bunt?

- Nie siedzę w jego głowie. Denis być może poczuł szansę. Mógł spróbować pójść w górę, widząc teren, który wydał mu się do pokonania bez asekuracji.

- A nie wynika to z innego funkcjonowania mózgu na dużej wysokości?

- Myślę, że mózgi pracują tak samo. A ponadto on podjął decyzję w bazie, na wysokości 5000 metrów, a nie wyżej. I musiał to dobrze przemyśleć.

- Nie wyklucza pan jednak buntu...

- Być może to rodzaj buntu przeciwko metodzie, jaką zaproponował Krzysiek Wielicki. Tylko że Denis zapisał się na wyprawę, wiedząc doskonale, jak ona będzie wyglądać. Wyprawa "oblężnicza", z obozami po drodze, z linami poręczowymi, co w jego mniemaniu może być archaiczną metodą wysokogórską. I jeśli w połowie wyprawy Denis stwierdził, że nie akceptuje tych zasad, to słabo wygląda konsekwencja jego działania.

- Co należy uczynić z kimś, kto złamał te reguły?

- Jako prezes powiem, że zaakceptujemy wszystko, co przyjmą w bazie. A prywatnie jako kierownik wielu wypraw uważam, że wyłamujący się z przyjętego porządku nie mają miejsca na wyprawie. Miałem kilka niesubordynacji i postępowałem dość stanowczo. Bo to bardzo ważne dla morale zespołu. Bo za dwa dni może zdarzyć się to samo. Jak zepsuty ząb, od którego mogą zaboleć inne.

Zobacz także: Konflikt pod K2. Bielecki NIE WYTRZYMAŁ: "Takich rzeczy się nie robi"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki