Szok! Ta Brytyjka boi się warzyw

2009-11-23 19:58

Na widok świeżych jarzyn paraliżuje ją lęk, serce zaczyna walić jak oszalałe, a całe zlane potem ciała targają dziwne drgawki. Vicki Larrieux (22 l.) z Porthsmouth od najmłodszych lat cierpi na warzywną fobię. Lekarze nie mają już żadnych nadziei i bezradnie rozkładają ręce! Faszerowana lekami młoda Brytyjka już do końca życia nie włoży do ust marchewki czy brukselki.

Dziwaczna dolegliwość młodej kobiety zdaje się tylko potwierdzać teorię, że jest wariatką. Psychiatrzy, którzy wielokrotnie badali Vicki, są jednak zgodni, że z jej zdrowiem wszystko w porządku. No może z małym wyjątkiem.

22-latka już jako dziecko zaobserwowała, że zapach i widok dobrodziejstw natury wywołuje u niej ataki paniki i odruchy wymiotne. Niedorzeczny lęk powodował napady za każdym razem, gdy na talerzu pojawiało się choćby ziarenko groszku. Z czasem objawy nasiliły się.

Zarówno surowe, jak i gotowane warzywa budzą w niej strach, którego nie może opanować. Obecność jarzyn w pobliżu przyprawia kobietę o zawroty głowy, palpitacje serca i wprowadza jej ciało w drgawki. Vicki nawet nie potrafi opisać skali swojego lęku. Najbardziej krwawe i ociekające krwią horrory nie budzą w niej takiego przerażenia jak warzywa.

By nie umrzeć ze strachu na zawał serca, kobieta musiała kompletnie wyeliminować z diety wszelkie jarzyny oraz owoce. Żywi się wyłącznie mięsem, ziarnami zbóż i tylko czasem pozwoli sobie nieśmiało skosztować jabłka.

Przypadek Vicki nie dziwi specjalistów od leczenia fobii. Aż 13 proc. mieszkańców Wysp Brytyjskich bierze medykamenty, by uporać się z panicznym strachem, który wywołują różne czynniki. Wszystko wskazuje na to, że Brytyjczycy to naród cykorów.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki