Ten dom leczy świętym olejem

2009-12-24 2:00

Ten dom jest święty - nie mają wątpliwości pielgrzymi ciągnący tysiącami ze wszystkich stron świata do Sydney w Australii. W małym domku na przedmieściach doszło do cudownych, niewytłumaczalnych zjawisk. Po tragicznej śmierci Mike'a Tannousa (†17 l.) ze ścian jego pokoju zaczął ciec... dziwny olej, który podobno ma niezwykłą moc uzdrawiania.

Dla rodziców śmierć ich ukochanego syna była prawdziwym dramatem. Trzy lata temu Mike zginął w potwornym wypadku samochodowym. Po pewnym czasie w jego domu zaczęły się dziać przedziwne rzeczy. Najpierw olej niewiadomego pochodzenia zaczął się sączyć z ram ze zdjęciem zmarłego. Potem kleistą cieczą zaczęły się pokrywać wszystkie figurki świętych ustawione w domu. A teraz olej dosłownie cieknie z każdej ze ścian.

- Wierzymy, że nasz syn został wybrany przez Boga po to, by czynić cuda na ziemi - nie ma wątpliwości Lina (39 l.), matka chłopca. I rzeczywiście są udokumentowane dowody na to, że olej naprawdę leczy. Podobno cierpiąca na bezpłodność kobieta po wizycie w "świętym" domu błyskawicznie zaszła w ciążę. Tysiące ludzi uwierzyło w uzdrawiającą moc tej tajemniczej cieczy i teraz pielgrzymuje do domu państwa Tannousów z całego świata po to, by wysmarować się olejem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki