Do zestrzelenia rosyjskiego samolotu doszło we wtorek. Su-24 został strącony , gdy pojawił się w przestrzeni powietrznej należącej do Rosji. Zdaniem tureckiej armii piloci rosyjskiej maszyny byli ostrzegani i polecono im, by zmienili kierunek lotu. załoga rosyjskiego bombowca miała być kilka razy ostrzegana.prezydent Turcji mówił nawet, że było dziesięć ostrzeżeń w ciągu kilku minut. Na dowód tego Turcja opublikowała w Internecie nagranie, na którym słychać polecenie zmiany kursu. Rosja utrzymuje jednak, że ostrzeżeń nie było. Jej wersję potwierdza jeden z pilotów, który leciał w zestrzelonej maszynie. Dowodzi, że żadnych ostrzeżeń nie było: - Żadnych ostrzeżeń nie było. Ani przez radio, ani wizualnych. W ogóle nie było kontaktu - podkreślał w rozmowie z rosyjską stacją Rossija 1.Dlatego wchodziliśmy na kurs bojowy w zwykłym trybie. Trzeba pamiętać, jaka jest prędkość bombowca, a jaka myśliwca F-16. Jeśli chcieliby nas ostrzec, to mogliby się nam pokazać, ustawiając się na kursie równoległym.
Czytaj: Turcy zestrzelili rosyjski samolot. Będzie III wojna światowa?!