Myślisz, że Twojemu dziecku nie zagraża koronawirus, bo dzieci przechodzą bezobjawowo zakażenie Covid-19? Niestety, przypadek ze Stanów Zjednoczonych przeczy takiemu powszechnemu przekonaniu. Wyatt Gary Gibson (+ 5 l.) z Calhoun w amerykańskim stanie Georgia był zwyczajnym, radosnym chłopcem. A przede wszystkim - całkowicie zdrowym, nie mającym żadnych chorób przewlekłych. Gdy poczuł się źle, rodzice podejrzewali zatrucie. Niestety, okazało się, ze to wariant Delta koronawirusa. Wyatt trafił do szpitala z ostrymi objawami zapalenia płuc, a potem przeszedł nawet udar!
NIE PRZEGAP: 9-latka utonęła ratując 3-letniego brata! Na dnie jeziora wciąż trzymali się za ręce
NIE PRZEGAP: Wielka zemsta na królowej Elżbiecie II i księżnej Kate! Meghan uknuła plan
Niestety, dziecka nie udało się ocalić. "Mój mały kumpel. Mój najlepszy przyjaciel. Mój pomocnik. Wyatt był czystym szcZęściem i czystą radością. Zawsze szukał sposobu, w jaki mógłby komuś pomóc. Kochał konie i psy. Straciłem mojego najlepszego przyjaciela" - napisał na Facebooku zrozpaczony ojciec 5-latka. Tymczasem Delta rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie. Według bazy danych bazy GISAID wśród wykrywanych obecnie przypadków koronawirusa w Europie Delta stanowi aż.... 95 proc. Na całym świecie odsetek ten wynosi 80 proc.