Wielkie upokorzenie Putina! Jedna trzecia bombowców zniszczona

2025-06-02 8:14

Wybory przyćmiły w Polsce wszelkie inne wydarzenia, a tymczasem nie ma końca komentarzom na temat tego, co wydarzyło się w Rosji. Ukraina przeprowadziła wielki atak na lotniska w kraju Putina. Mogła zniszczyć nawet 30 proc. rosyjskich bombowców strategicznych - ocenia na platformie X były wysoki rangą urzędnik NATO Marshall Billingslea. SBU mówi o 34 proc. Pojawiają się i ostrzeżenia przed zemstą Putina nie tylko na Ukrainie.

Ukraina zniszczyła nawet jedną trzecią rosyjskich bombowców w operacji "Pajęczyna". Jaka będzie zemsta Putina?

Ten atak to prawdziwy cios zadany Putinowi przez Ukrainę właśnie wtedy, gdy postępy rosyjskich wojsk i patowa sytuacja związana z negocjacjami pokojowymi nie napawają optymizmem co do dalszego przebiegu wojny. Ale teraz pojawiają się głosy ostrzegające przed równie dotkliwą zemstą Rosji. Co dokładnie się wydarzyło? Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podała w miniony weekend, że przeprowadziła szeroko zakrojoną i w dużej mierze skuteczną operację "Pajęczyna" wymierzoną w rosyjskie lotnictwo bombowe. Samoloty te regularnie bombardowały ukraińskie miasta, zabijając cywilów i niszcząc domy. "To Pearl Harbor Putina" - komentuje "Daily Mail", porównując efekty "Pajęczyny" do japońskiego nalotu na amerykańskie bazy wojskowe na Hawajach w 1941 roku. "Ukraina mogła zniszczyć ok. 30 proc. floty bombowców strategicznych Rosji" - napisał na platformie X były wysoki rangą urzędnik NATO Marshall Billingslea. Z kolei Służba Bezpieczeństwa Ukrainy mówi o 34 proc. "Drony atakują samoloty, które każdej nocy bombardują ukraińskie miasta. Obecnie wiadomo o trafieniu ponad 40 samolotów, wśród których znajdują się A-50, Tu-95 oraz Tu-22M3" - podawała Interfax-Ukraina.

Niemiecki generał uważa, że Rosja może zaatakować NATO. Mówi o 2029 roku

"W obwodzie murmańskim i irkuckim kilka maszyn zajęło się w następstwie nalotu dronów wystrzelonych z terenu położonego w bardzo bliskiej odległości od lotnisk" - napisało ogólnikowo rosyjskie ministerstwo obrony w komunikacie na Telegramie. Jak dodali Rosjanie, zatrzymano niektórych uczestników operacji. Data ataku nie była przypadkowa. Atak przeprowadzono dokładnie 29 lat po tym, jak Ukraina w ramach zawartego w 1994 roku Memorandum Budapeszteńskiego przekazała Rosji 2000 głowic nuklearnych i 176 międzykontynentalnych pocisków balistycznych oraz właśnie bombowce w zamian za "gwarancje" pokojowe. Jak wiemy, Rosja nie dotrzymała słowa. Co teraz będzie? Niemiecki generał Bundeswehry Carsten Breuer ostrzegł w rozmowie z BBC, że NATO powinno być przygotowane na atak Rosji w ciągu najbliższych czterech lat. Jego zdaniem Rosja stanowi „bardzo poważne zagrożenie” i to takie, jakiego nigdy wcześniej nie widział w swojej 40-letniej karierze wojskowej. „Tak właśnie oceniają analitycy – w 2029 roku. Musimy więc być gotowi do 2029 roku.... Jeśli mnie teraz zapytasz, czy jest gwarancja, że ​​nie nastąpi to wcześniej niż w 2029 roku, powiedziałbym, że nie, nie. Musimy więc być w stanie walczyć dziś wieczorem” – powiedział. Mówił nawet, że polski Przesmyk Suwalski jest szczególnie narażony, powtarzając to, co mówiono na ten temat od lat. „Państwa bałtyckie są naprawdę zagrożone przez Rosjan, prawda? A gdy już tam jesteś, naprawdę to czujesz... w rozmowach, które tam prowadzimy” – powiedział generał.

Super Express Google News
Sonda
Czy wojna na Ukrainie zakończy się w tym roku?
QUIZ. Test geograficzny. Słynne budowle! Powinien znać je każdy
Pytanie 1 z 10
Centrum Pompidou znajduje się...
Ukraińcy są Polsce potrzebni

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki