Odkrył, że żyje w jednym domu z niedźwiedziem! Zapowiada pozew

2025-12-31 13:21

Pewnego dnia niejaki Ken Johnson z miasta Altadena w Kalifornii zorientował się, że żyje pod jednym dachem z 250-kilogramowym niedźwiedziem. To nie żart ani przesada - mężczyzna dosłownie odkrył grubego zwierza we własnym domu, a konkretnie w jamie wykopanej bezpośrednio pod budynkiem. Od tamtej pory minął miesiąc i mieszkaniec Altadeny nabrał przekonania, że musi pozwać lokalne władze, by wreszcie skutecznie mu pomogły. Władze odpierają zarzuty twierdzą, ze robią, co w ich mocy. A niedźwiedź dokazuje.

Niedźwiedź zamieszkał w jamie wykopanej pod domem mężczyzny z Kalifornii. Ken Johnson błaga om pomoc i grozi pozwem

Ken Johnson z Altadeny w amerykańskim stanie Kalifornia jeszcze 30 listopada zorientował się, że coś jest nie w porządku. Słyszał dziwne odgłosy spod podłogi swojego domu, na posesji przewracały się wieczorem jakieś przedmioty. Początkowo myślał, że to może jakieś małe zwierzę, choćby dziki kot. Ale gdy zainstalował na podwórku monitoring i spojrzał na telefon, by obejrzeć nagranie, zaniemówił i przeżył szok swojego życia. Z pokaźnej jamy wykopanej bezpośrednio pod domem wygramolił się na oczach Kena Johnsona dorodny niedźwiedź. A potem zaczął przechadzać się po posesji, jak gdyby był u siebie w domu. Filmy pokazujące dzikiego lokatora trafiły już do mediów, pokazujemy je poniżej. Przerażony mężczyzna zaczął wydzwaniać na służby i powiadomił władze lokalne. Co było dalej?  Od tamtej pory minął miesiąc i mieszkaniec Altadeny nabrał przekonania, że musi pozwać włodarzy miasta, by wreszcie skutecznie mu pomogli. Władze z kolei odpierają zarzuty twierdzą, ze robią, co w ich mocy. A niedźwiedź dokazuje.

ZOBACZ TEŻ: Niedźwiedź wskoczył w środek świątecznej parady! Wideo pokazało wszystko

Władze zastawiły pułapkę. Ta jednak schwytała... innego niedźwiedzia krążącego po okolicy

"Czuję się pokonany. Nie mogę spać, nie mogę wziąć prysznica, cały czas muszę kontrolować sytuację" - powiedział przerażony Ken Johnson stacji KTLA. I grozi pozwem stanowemu Departamentowi Ryb i Dzikiej Przyrody (California Department of Fish and Wildlife – CDFW), twierdząc, że od ponad miesiąca został tak naprawdę pozostawiony sam z problemem ogromnego, ważącego około 250 kilogramów niedźwiedzia czarnego, który zamieszkał pod jego domem. Jak podkreśla mężczyzna, zwierzę niszczy różne rzeczy na podwórku, nie daje spać, a przede wszystkim powoduje stałe, bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia. Jak dodaje, niedźwiedź jest oznakowany i był już wcześniej znany służbom. – To trwa zbyt długo. To oni powinni się tym zająć – mówi Amerykanin, zapowiadając kroki prawne. Tymczasem CDFW stanowczo zaprzecza zarzutom. W oświadczeniu przekazanym mediom departament zapewnił, że jego pracownicy pozostają w stałym kontakcie z właścicielem domu, mimo ograniczonych zasobów kadrowych, i nie zaprzestali działań mających na celu rozwiązanie problemu. Jak podano, krótko po zgłoszeniu próbowano zwabić zwierzę specjalnymi środkami zapachowymi, a następnie ustawiono dużą metalową pułapkę z jedzeniem. Ta jednak schwytała... innego niedźwiedzia krążącego po okolicy. Jak na razie sytuacja jest patowa.

Super Express Google News
Sonda
Czy widziałeś kiedyś na własne oczy niedźwiedzia, ale nie w zoo ani w internecie?
QUIZ. Zwierzę czy roślina? 10 szybkich pytań, sprawdź swój wynik!
Pytanie 1 z 10
Epipremnum złociste
Justyna Święty-Ersetic prezentuje dzwoneczek odstraszający niedźwiedzie w japońskiej dżungli

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki