Zabiło go odchudzanie?

2014-05-27 14:17

Najgrubszy człowiek świata nie żyje. Zmarł  w wieku 40 lat po zastosowaniu drakońskiej diety. Meksykanin był tak gruby, że nawet nie mógł wyjść z łóżka. Nie wytrzymały jego nerki i serce.

Najgrubszy człowiek świata Meksykanin Manuel Uribe nie żyje. Olbrzymi grubas żył tylko 48 lat. Mężczyzna w najgorszym swoim momencie ważył niemal 600 kg. I z taką wagą w 2007 roku trafił do Księgi Rekordów Guinnessa. Aż trudno uwierzyć, że wcinanie meksykańskich przysmaków może doprowadzić do takich skutków.

W końcu mężczyzna postanowił zrzucić zbędne kilogramy i maksymalnie ograniczył jedzenie. O sporcie oczywiście nie było mowy, bo olbrzym nawet nie był w stanie wyjść z łóżka. Schudł 260 kg. Niestety, to było za mało. Jego organizm nie wytrzymał obciążenia. Zmarł na niewydolność nerek i serca.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki