Oby niedługo na całym świecie normalność wracała z taką siłą jak w Izraelu! W czwartek po raz pierwszy od 299 dni nie zarejestrowano w tym państwie ani jednego zgonu na Covid-19. W piątek zmarły z kolei zaledwie cztery osoby. Zaszczepiono już ponad 80 proc. społeczeństwa, co znacznie ogranicza transmisję koronawirusa. Specjalistyczne oddziały covidowe są zamykane we wszystkich szpitalach w kraju, władze znoszą obostrzenia, w tym nawet nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych. Wcześniej wprowadzono w Izraelu tak zwane zielone paszporty dla zaszczepionych, uprawniające do wejścia do stref bez obostrzeń lub bez części obostrzeń. Jednak kraj boryka się teraz z jeszcze innym poważnym problemem. Chodzi o zagrożenie militarne.
NIE PRZEGAP: Nowy koronawirus powstał na Zanzibarze! Rekordowo zmutowany
Wszystko przez decyzję władz Izraela o postawieniu bariery na schodach w okolicy Bramy Damasceńskiej. Gromadzą się tam często Arabowie podczas Ramadanu. Bariera miała zwiększyć bezpieczeństwo udających się do Wzgórza Świątynnego, ale wywołała starcia Palestyńczyków z policjantami pod Bramą Damasceńską. Rannych zostało ponad sto osób. Z kolei w nocy z piątku na sobotę na Izrael spadło 36 rakiet wystrzelonych przez Hamas. W odwecie Izrael zbombardował cele militarne związane z Hamasem. O zatrzymanie eskalacji konfliktu zaapelowała do obu jego stron Organizacja Narodów Zjednoczonych.