- Ma pan przed sobą kilka miesięcy życia – jeszcze niedawno mówili lekarze Seanowi McCabe (30 l.). Mężczyzna chorował na chłoniaka. Mimo wszystko postanowił walczyć, ile sił. Lecz by oszczędzić kłopotów rodzinie, w międzyczasie zorganizował swój przyszły pogrzeb. Zamówił termin w kościele, wybrał muzykę, kwiaty i ułożył listę gości.
ZOBACZ TEŻ: CUD! Inwalidkę uzdrowił samochodzik
Ale gdy już zakończył przygotowania i czekał na śmierć... okazało się, że choroba znika! Z czasem Brytyjczyk wyzdrowiał. By uczcić niezwykły powrót do normalnego życia, oświadczył się narzeczonej Lisie Williams (31 l.) i zamiast pogrzebu, zorganizowali w zamówionej świątyni... ślub!