W tym roku upłynęło dokładnie 80 lat od zakończenia najtragiczniejszej wojny na kartach naszej historii. 8 maja 1945 roku podpisano akt o kapitulacji III Rzeszy. Ruszył żmudny proces odbudowy Polski, ale straty w wyniku rozpętanej przez Niemców wojny sięgają bilionów złotych. – My Niemcy przysporzyliśmy naszym polskim sąsiadom niewysłowionych cierpień – mówił niemiecki kanclerz Friedrich Merz na początku maja, ale stwierdził, że kwestia reparacji wojennych dla Polski z punktu widzenia prawnego „jest zamknięta”. – Rytuały przeprosin i ciepłe słowa ze strony prezydentów i kanclerzy nie wystarczą. Nowy niemiecki rząd pod wodzą Friedricha Merza powinien poważnie potraktować żądania reparacji ze strony Włoch, Grecji i Polski – napisał z kolei dziennikarz Felix Bohr na łamach „Der Spiegel”. Do sprawy odnosił się wówczas premier Donald Tusk. – Czy Niemcy kiedykolwiek zadośćuczyniły za straty, tragedię II wojny światowej w Polsce? Nie, oczywiście, że nie. Czy w ogóle jest to do pomyślenia? Jestem historykiem, jestem z Gdańska, mógłbym godzinami mówić o tym, jak wygląda ten rachunek. I on nigdy nie był zadośćuczyniony, ale nie będziemy przecież o to prosić – stwierdził szef rządu. Obecny kandydat na prezydenta Polski Karol Nawrocki zaznacza w rozmowie z nami, że chciałby jednak dalej podnosić tę kwestię po objęciu urzędu. – Kwestia reparacji – wbrew temu co mówi Donald Tusk, czyli kamerdyner państwa niemieckiego – nie jest załatwiona. Reparacje odnoszą się do sprawiedliwości dziejowej, historycznej, ale również do naszej przyszłości i będę o nie walczył od pierwszego dnia prezydentury – mówi Nawrocki i zapowiada swoją aktywną politykę również w kwestii ekshumacji szczątków polskich ofiar na Wołyniu.
Ekshumacje ofiar ludobójstwa OUN i UPA
– O ekshumacje ofiar Zbrodni Wołyńskiej walczę od lat, a urząd prezydencki pozwoli mi walczyć o tę fundamentalną sprawę jeszcze mocniej – podkreśla polityk, chociaż jak informował w styczniu premier Donald Tusk, zapadła zgoda na prace poszukiwawcze po stronie ukraińskiej. – Jest decyzja o pierwszych ekshumacjach polskich ofiar UPA. Dziękuję ministrom kultury Polski i Ukrainy za dobrą współpracę. Czekamy na kolejne decyzje – pisał premier na platformie „X”. W środę poinformowano o zakończeniu prac ekshumacyjnych w dawnych Puźnikach na terytorium Ukrainy. Jednak w ocenie Nawrockiego sprawa Wołynia „wcale nie ruszyła”. – Kilkadziesiąt wniosków IPN skierowanych do władz Ukrainy w sprawie zgód na poszukiwania i ekshumacje nadal czeka na rozpatrzenie. Mówimy o jednej z okoła 1,5 tys. miejscowości, które zniknęły z powierzchni ziemi za sprawą mordów dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów. Sprawa Puźnik i prowadzonych tam prac rozpoczęła się na długo przed wyborami prezydenckimi w Polsce – mówi Karol Nawrocki w rozmowie z „SE”.