Ludzie z flagami, transparentami i telefonami. Każde słowo komentowane na bieżąco
Tłum zgromadził się w okolicach godziny 19:30. Z minuty na minutę było coraz ciaśniej. Kiedy zegar wybił 20:00, oczy setek osób zwróciły się ku ogromnemu ekranowi, na którym pojawili się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Obaj w ciemnych granatowych garniturach, czerwonych krawatach, gotowi do starcia. Publiczność w skupieniu słuchała każdego słowa – emocje było widać jak na dłoni.
Nie brakowało flag Polski i Unii Europejskiej, były też bannery z napisem „Rafał Trzaskowski 2025” oraz spontaniczne okrzyki.
Ludzie trzymali w rękach telefony, nagrywali, robili zdjęcia, relacjonowali wszystko w mediach społecznościowych. Dla wielu to nie była tylko debata – to był manifest.
Wielkie wejście Trzaskowskiego do TVP. Zdjęcia uchwyciły każdy krok
Miejsce, które stało się symbolem. Wszystko dzieje się pod samą TVP
To właśnie przed gmachem TVP, instytucji tak silnie krytykowanej przez opozycję za sposób relacjonowania polityki, zebrał się największy tłum tego wieczoru. Wielu mówiło wprost – przyszli tutaj, bo chcieli zobaczyć, czy Trzaskowski „przetrwa starcie na ich terenie”. Inni – z ciekawości lub poczucia, że dzieje się coś ważnego.
Emocje rosną z minuty na minutę
Wraz z kolejnymi pytaniami i odpowiedziami kandydatów, pod budynkiem narastały emocje. Każda mocna riposta, każde potknięcie – spotykało się z reakcją: oklaskami, buczeniem, śmiechem. Widać było, że dla tych ludzi to coś więcej niż polityka. To wieczór, który może przesądzić o przyszłości kraju – i nie chcieli go oglądać samotnie, przed ekranem w domu.
