czaszka+anatomia

i

Autor: Andrzej Bęben

Ciężkie jest życie studenta I ROKU MEDYCYNY. Musi studiować ZDALNIE anatomię

2020-11-02 17:38

W sieci coraz częściej pojawiają się ogłoszenia w rodzaju: „szukam korepetytorki z matematyki dla ucznia II klasy”. Nie zauważyliśmy takich anonsów publikowanych przez studentów medycyny. Ci przyszli lekarze, szczególnie z pierwszego roku, są w podobnej sytuacji, co uczniowie nauczania początkowego. Tym bardziej, że pomyślne ukończenie I roku studiów medycznych decyduje, czy jest szansa, by zostać lekarzem, czy też trzeba szukać sobie innego zawodu.

Bardzo ciekawe spostrzeżenia studentów w rzeczonej materii zamieszcza portal Będąc Młodym Lekarzem. „Studenci 1. roku medycyny o studiowaniu w czasach epidemii”, to tyleż materiał na naukowe prace, co materiał do przemyślenia przez decydujących o sposobie studiowania w czasach zarazy. Jako, że dostęp do treści w tym portalu jest ograniczony (dla studentów medycyny i użytkowników z sektora ochrony zdrowia), zamieszczamy wybrane wątki wypowiedzi. „Na wszystkich uczelniach medycznych zajęcia rozpoczęły się zgodnie z planem. Oczywiście – w rygorze sanitarnym z zastosowaniem zaleceń ministerialnych, ale jednak były prowadzone stacjonarnie. Wystarczyły tylko – i aż – 2 tygodnie, by kolejni Rektorzy uczelni medycznych wydali zarządzenia o odwołaniu zajęć kontaktowych. Wywołało to lawinę komentarzy studentów medycyny – zarówno tych negatywnych jak i pozytywnych” – podkreśla Piotr Nawrot, redaktor-student kierunku lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, przewodniczący Samorządu Studentów Wydziału Lekarskiego WUM i redaktor naczelny studenckiego czasopisma „Galen”.

W podsumowaniu sondy stwierdza: „Większość studentów uważa, że medycyna to przede wszystkim praca oparta na kontakcie z drugim człowiekiem i wykorzystanie nabytej wiedzy w praktyce. Niestety, epidemia koronawirusa nie sprzyja nauczaniu umiejętności praktycznych. Na wszystkich uczelniach zajęcia prowadzone są zdalnie. Miejmy nadzieję, że kryzys zakończy się wkrótce, a studenci wrócą do zajęć prowadzonych na uczelniach”.

Epidemiolog, prof. Maria Gańczak: Statystyki ministerstwa to wierzchołek góry lodowej. Krótkotrwały lockdown jest konieczny [Super Raport]

Jednak na razie studenci I roku kontakt z drugim człowiekiem mają nie na uczelni, w klinice, ale w domu. I co sądzą o sytuacji, w której przyszło im wystartować w stronę mety z napisem „LEKARSKI EGZAMIN PAŃSTWOWY”? Oto kilka studenckich opinii.

Agata, Uniwersytetu Medyczny w Lublinie: „Przez te 2 „normalne” tygodnie października miałam zajęcia z anatomii. Ciekawym doświadczeniem było zobaczenie kości i porównanie ich z atlasem – szkoda, że już nie będzie to możliwe. Zajęcia z histologii były dla mnie także ciekawe. Myślę, że moim oczekiwaniem jest właśnie kontakt bezpośredni z mentorami-lekarzami prowadzącymi zajęcia oraz nauka praktyczna. Według mnie zajęcia ćwiczeniowe powinny się odbywać stacjonarnie”.

Joanna, kierunek lekarski Uniwersytetu Medycznego w Łodzi: „Najbardziej na tych studiach liczę właśnie nie na ciągłe siedzenie w książkach czy przy prezentacjach zakładowych, a na ćwiczenia – kontakt z pacjentem i naukę praktyki. Mam obawy, jak to będzie funkcjonować dalej, a nauczanie zdalne i siedzenie w domu staje się dla mnie nie do wytrzymania. Mam nadzieję, że wkrótce epidemia się skończy, a ja będę mogła poznawać tajniki medycyny na ćwiczeniach w zakładach czy zajęciach w szpitalu”.

Kacper, Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego: „Nie wyobrażam sobie kontynuowania do końca roku akademickiego nauczania zdalnego. Myślę, że w mojej grupie dziekańskiej nie ma także osoby, której pasowałaby nauka online bez możliwości obcowania praktycznego. Wiem, że to będzie trudny rok i być może moje oczekiwania są śmiałe i nierealne, ale chciałbym aby rok 2021 rozpoczął się już zajęciami praktycznymi. Wiem, że jest epidemia i zalecenia sanitarne są kluczowe a bezpieczeństwo i życie ludzi wartością najwyższą, jednak sądzę, że przy opanowaniu epidemii w Polsce – my studenci musimy wrócić do zajęć”.

Mateusz, Śląski Uniwersytet Medyczny: „W obecnej sytuacji epidemicznej, decyzja o odwołaniu zajęć kontaktowych była jedynie słuszną. Polskie szpitale już ledwo dają radę i może mimo, że studenci czy osoby w naszym wieku nie lądują na łóżku oddziału zakaźnego z powodu COVID-19, to możemy być idealnym wektorem transmisyjnym choroby na ludzi starszych czy schorowanych. Może się to moim kolegom nie spodobać, ale ja popieram to rozwiązanie i mimo tego, że nie wyobrażam sobie studiów bez praktyki to wiem, że na ten moment odwołanie tych zajęć jest słuszną decyzją”.

Monika, Warszawski Uniwersytet Medyczny: „Będzie mi brakowało ćwiczeń stacjonarnych, ponieważ nauka z książek czy ta online to nie to samo, co zajęcia „na żywo”. Zależy mi bardzo na tym, aby takie zajęcia kontaktowe się odbywały – jestem wzrokowcem i tym bardziej potrzebuję do nauki widzieć to, czego mam się nauczyć. Nie wyobrażam sobie zaliczenia anatomii i histologii, nauki ze zdjęć mikroskopowych czy prosektoryjnych a tym bardziej pisania egzaminu z powyższych przedmiotów”.

Wojciech, Gdański Uniwersytet Medyczny: „2 lata temu byłem na pierwszym roku lekarskiego w Warszawie. Nie zaliczyłem anatomii i zrobiłem sobie przerwę, by teraz wrócić o 2 lata starszy i mądrzejszy (…). Generalnie największym problemem jest ten lockdown akademicki, który przecież zaczął się jeszcze w zeszłym roku. Nie da się uczyć i nauczyć chociażby anatomii czy histologii na 1 roku studiów bez ćwiczeń i chociaż minimalnego poziomu praktycznego tych zajęć. Ja całe szczęście przez cały rok studiów w Warszawie naoglądałem się preparatów anatomicznych i umiem sobie to w obecnej sytuacji zwizualizować, ale moi koledzy?”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły