Stetoskop - działanie i zastosowanie

i

Autor: Thinkstockphotos.com

Kandydaci na PREZYDENTA RP obiecują, jak poprawią jakość OCHRONY ZDROWIA

2020-06-26 15:00

Polacy znają się bardzo dobrze na piłce nożnej, polityce i jeszcze lepiej na medycynie. Ochrona zdrowia to ważny element każdej kampanii wyborczej. Również prezydenckiej. Choć trzeba być świadomym, że prezydent – bez parlamentarnego poparcia – ma ograniczony wpływ na kształtowanie systemu ochrony (lub jak kto woli: służby) zdrowia. Co obiecują kandydaci. „Pogooglaliśmy” i przedstawiamy skrótowe wyniki tej analizy.

BIEDROŃ Robert (44 l.) – kandydat Lewicy. Jego profil na FB polubiło 598 tys. osób. Obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego. Ma wyższe wykształcenie politologiczne. Obiecuje nie tylko milion mieszkań na wynajem, ale i przeznaczyć do 7,2 proc. PKB na system ochrony zdrowia (SOZ). „Jako głowa państwa będę walczył o naprawę systemu opieki zdrowotnej”. Prezydenty Biedroń sprawi, że na wizytę do specjalisty nie bęzie się czekało dłużej niż miesiąc, a wszystkie leki refundowane będą po 5 zł. Gdyby epidemia koronawirusa przedłużała się, to do każdego domu w Polsce trafią darmowe maseczki i dziennie byłoby wykonywanych 100 tys. testów w kierunku SARS-CoV-2.

BOSAK Krzysztof (38 l.) – kandydat Konfederacji. Jego profil na FB polubiło 279 tys. osób. Poseł na Sejm RP. Jak przystało na wolnościowiec jest przeciwny podnoszeniu wysokości składki zdrowotnej. Prezydent Bosak sprawiłby, że funduszami na ochronę zdrowie lepiej by zarządzano, ograniczono biurokrację. System wzmocniony byłby przez dopuszczenie prywatnych podmiotów SOZ. Byłoby to możliwe m.in. przez emisję bonu zdrowotnego umożliwiającego obywatelom korzystanie z prywatnych placówek SOZ. Gdyby epidemia się przedłużała, to kandydat opowiada się za podwyżkami płac dla pielęgniarek „jako dodatek za odpowiedzialność za pracę zastępowania lekarzy np. w stacjach krwiodawstwa”.

DUDA Andrzej (48 l.) – bezpartyjny. Jego profil na FB polubiło 724 tys. osób. Zapowiedział wprowadzenie Narodowego Programu Walki z Rakiem. Niedawno złożył projekt ustawy o Funduszu Medycznym. Jego roczny budżet miałby wynosić 4 mld zł. Byłoby z niego finansowane leczenie chorób rzadkich i onkologicznych oraz rozbudowa i modernizacja infrastruktury szpitalnej. z rocznym budżetem w wysokości 4 mld zł. Zapewnia, że przeznaczenie 6 proc. PKB na SOZ jest aktualne. Zwolennik zakazu prywatyzacji SOZ. „Dlaczego? Bo potrzebny jest powszechnie dostępny dla wszystkich i dobrze funkcjonujący system ochrony zdrowia. I obowiązkiem państwa, polskiej władzy, jest taki budować”. Za obecnie urzędującym prezydentem stoją udane inicjatywy rządu Zjednoczonej Prawicy w obszarze ochrony zdrowia. Obciążają go jednak, których nie udało się zrealizować, albo zostały zrealizowane w stopniu mocno odbiegającym od wcześniejszych planów i zapewnień.

Mirosław Oczkoś, specjalista od wizerunku o kandydatach - kto nie radzi sobie z emocjami, a kto jest jak kaznodzieja? [Super Raport]

HOŁOWNIA Szymon (43 l.) – bezpartyjny. Jego profil na FB polubiło 604 tys. osób. 7 proc. PKB SOZ, podwyżki dla personelu medycznego i odciążenie od „papierologii”. Uważa, że system trzeba oprzeć na POZ (podstawowej opiece zdrowotnej), bo dzięki temu można skrócić kolejki do SOR, a to poskutkuje zmniejszoną liczbą przyjęć do szpitali. Kandydat jest przeciwny, by pacjenci dopłacali w jakikolwiek sposób do publicznego SOZ. Nie zgadza się też na prywatyzację szpitali. Opowiada się za zwiększeniem roli rozwiązań telemedycznych (z powodzeniem stosowanych w prywatnych placówkach) w publicznym SOZ. W swoim programie wyborczym postuluje, by przekazać samorządom wojewódzkim „wszystkich szpitali z dochodami ze składki zdrowotnej, co sprawi, że za jakość i dostępność opieki będą odpowiadać ludzie wybierani bezpośrednio przez obywatelki i obywateli.

JAKUBIAK Marek (61 l) – kandydat Federacji dla Rzeczypospolitej. Jego profil na FB polubiło 156 tys. osób. O ochronie zdrowia mówi niewiele, a do pewnego czasu nic nie mówił, poza tym, że „koronawirus to zagrożenie wymyślone”. Ostatnio w jednym z wywiadów radiowych opowiedział się za współpłaceniem, tj. wniesieniem drobnej oplaty, 5-10 zl, przez pacjenta za wizytę u lekarza. „Może wtedy zmniejszyłyby się kolejki do lekarzy, bo poziom hipochondryków w Polsce jest dość poważny".

KOSINIAK-KAMYSZ Władysław (38 l.) – kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jego profil na FB polubiło 96 tys. osób. Lekarz z wykształcenia. Jest za zwiększeniem wydatków na SOZ do 6,8 proc. PKB i za 30-proc. wzrostem wynagrodzeń dla personelu medycznego. Uważa, że należy zwiększyć limit przyjęć na studia medyczne, zwiększyć dostęp do specjalizowania się młodych lekarzy. W programie wyborczym kładzie szczególny nacisk na profilaktykę, m.in. wśród młodzieży szkolnej. Więcej edukacj zdrowotnej w szkołach, zwiększenie aktywności fizycznej w zajęciach szkolnych i pozaszkolnych. W programie ma też koncepcję darmowego dentystę dla dzieci zagwarantowanego w systemie. Nieletni mieliby też mieć leki receptowe w ryczałtowej cenie, a szczepienia rekomendowane byłby finansowane z budżetu państwa.

PIOTROWSKI Mirosław (54 l.) – kandydat Ruchu Prawdziwa Europa. Jego profil na FB polubiło 3,3 tys. osób. Jest za życiem poczętym od początku do końca. Nie wiele mówi o poprawie SOR. Możliwe, że dlatego, iż opowiada się za radykalnym obniżeniem podatków. W nieotwarty sposób zadaje się opowiadać za tym, by pacjenci ponosili pewne opłaty za wizyty u lekarza. „W konstytucji jest zapisane, że mamy bezpłatną służbę zdrowia, ale to jest jak z Yeti - wszyscy wiedzą, że jest, ale nikt nie widział".

TANAJNO Paweł (45 l.) – kandydat bezpartyjny. Jego profil na FB polubiło 30 tys. osób. Przyznaje, że na SOZ wydaje się za mało, tyle co „Rosji lub Turkmenistanie”, a powinno się wydawać średnią dla krajów OECD, czyli 10 proc. Ankietowany o to, jak zwiększyć nakłady, odpowiedział: „To pytanie do obywateli, jaki poziom usług medycznych chcą otrzymywać i ile są w stanie za nie zapłacić. Zdecydowanie należy poszukać oszczędności w administracyjnej części budżetu „na zdrowie”. uczciwie płacący składki zdrowotne przez wiele lat pacjent jest zmuszony do korzystania z usług prywatnych często oferowanych z wykorzystaniem kupionego m.in. z tych składek sprzętu – to kuriozum”.

TRZASKOWSKI Rafał (48 l.) – kandydat Koalicji Obywatelskiej. Jego profil na FB polubiło 394 tys. osób. Zapowiada, że jego pierwszą inicjatywą ustawodawczą będzie ustawa o zwiększeniu nakładów na zdrowie do 6 proc. PKB. Obywatele nie będą finansować tego wzrostu, ale budżet państwa. Uważa, że personel medyczny powinien więcej zarabiać. Zamierza postawić na profilaktykę zdrowotną w najmłodszym pokoleniu oraz rozwój e-medycyny. W swoim programie wyborczym „Nowa Solidarność” stwierdził m.in.: „Tylko realne zwiększenie wydatków na służbę zdrowia, między innymi na onkologię, przełoży się na skrócenie kolejek i szybszy dostęp do leczenia. Przeliczając to na głowę każdego Polaka, z obecnych 2757 zł wydatki wzrosną do 3676 zł”. Kandydat, gdy zostanie prezydentem, obiecuje, że już w pierwszych dniach urzędowania powoła zespół ekspertów, którzy przygotują „Białą księgę walki z epidemią”.

WITKOWSKI Waldemar (66 l.) – członek Unii Pracy. Jego profil na FB polubiło 1,4 tys. osób. Poza skróconym o godzinę dniu pracy obiecuje darmowe leki dla emerytów i rencistów. Jeste jedynym kandydatem, który bez ogródek opowiedział się za obowiązkiem szczepienia na SARS-CoC-2/COVID-19. Kandydat jest za zwiększeniem nakładów na SOZ, ale nie zgadza by obywatel płacili zwiększone składki na Narodowy Fundusz Zdrowia. W jego opinii lekarz powinien pracować, albo w publicznym SOZ, albo prowadzić praktykę prywatną. Praca w publicznej placówce i prowadzenie prywatnej praktyki, to zdaniem kandydata „jest niestety wykorzystywanie publicznych pieniędzy do prywatnych celów... Jeśli jednak nie byłoby to możliwe, to należy wprowadzić rejestrację każdej usługi medycznej przez kasę fiskalną”.

ŻÓŁTEK Stanisław (64 l.) – kandydat Kongresu Nowej Prawicy. Jego profil na FB polubiło 24 tys. osób. Jak przystało na liberała i konserwatystę wszystko co prywatne lepsze jest od publicznego. Obiecuje, że nie będzie pobieranych składek o obywateli. „W związku z tym każdy będzie mógł sobie wybrać, czy wykupić prywatne ubezpieczenie medyczne, czy odkładać na wypadek choroby. Jednocześnie obniżymy podatki, tak by pokrywały one przewidywane wydatki...”. Podobnie jak Mirosław Piotrowski jest za doprowadzenie do prawnej ochrony życia człowieka.

Zgodnie z planami budżetowymi na 2020 r. wydatki na służbę zdrowia w Polsce po raz pierwszy w historii przekroczą 100 mld złotych i będą wynosić ponad 5 proc. PKB. Coraz większe pieniądze przeznaczane na ochronę zdrowia również w tym roku wpisują się w widoczną od kilkunastu lat tendencję wzrostową – podaje portal stanpolityki.pl. Pewne dane, czyli faktyczną sumę, jaką polski rząd przeznaczył na służbę zdrowia, możemy sprawdzić jednak dopiero dla 2017 r. Zgodnie z Narodowym Rachunkiem Zdrowia za rok 2017 ogólne wydatki bieżące na ochronę zdrowia w Polsce wyniosły ponad 130 mld, z czego 90,4 mld to wydatki publiczne, a 39,7 mld to wydatki prywatne. Tendencja wzrostowa w sektorze publicznych wydatków na opiekę zdrowotną przez najbliższe kilka lat będzie cały czas rosła. Zgodnie z ustawą przyjętą przez Sejm w 2018 r. nakłady na polską służbę zdrowia będą wzrastały aż do osiągnięcia 6 proc. PKB w 2024 r.

PS. Pod pojęciem system ochrony zdrowia (SOZ) należy rozumieć takie pojęcia, posługują się nimi politycy, jak ochrona zdrowia, służba zdrowia, publiczna opieka zdrowotna itd. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły