zakaz skrętu lewo lewica

i

Autor: Andrzej Bęben

Nie daj się wkręcać w lewostronną witaminę C. Jedz lepiej owoce!

2021-08-12 17:21

Cudownych i tanich leków nie brakuje. Najczęściej z tych przymiotów pozostaje ten drugi. Bywa jednak, że legenda – mimo że była sto razy obalona – nadal żyje i ma swoich wyznawców. Tak jest, dla przykładu. z tzw. lewoskrętną witaminą C. Ma być lekiem na prawie wszystkie choroby .Gdy organizm dostaje dziennie ponad 1 g (1000 mg) witaminy C, to mu się szkodzi, a nie pomaga.

Lewoskrętna witamina C nie istnieje! Określenia w rodzaju „naturalna”, „lewoskrętna” czy „prawdziwa” mają skłonić konsumentów do zakupów. Dodatkowo, jeśli dobuduje się legendę, że taka witamina C jest lepsza od tej z apteki, bo leczy to i tamto, to nie ma się co dziwić, że fachowcy obalają te mity, a ich wyznawcy i tak nie tracą wiary. Niekiedy na opakowaniach z witaminą C, w jej składzie widnieje „kwas L-askorbinowy”. „L” jak lewy. Albo jak „left”, po angielsku. Także to samo znaczy po łacinie. I do skrótu w tym martwym języku nawiązuje litera „L” – laevus (przy okazji teraz już wiecie skąd pochodzi polskie określenie tego pojęcia). Jednak lewoskrętność dotyczy konfiguracji atomów, a nie skręcalności optycznej. Bo kwas L-askorbinowy tak naprawdę jest prawoskrętny. Skręca bowiem płaszczyznę światła spolaryzowanego w prawo, co w chemii oznaczane jest znakiem „+”. „L” oznacza, że grupa hydroksylowa kwasu askorbinowego znajduje się po lewej stronie. Chodzi w tym wszystkim o izomerię chiralną. Ufff. Nie dało się pominąć naukowego wytłumaczenia. Przystępnie wyjaśnił, czym „to to” jest, „Rynkowi Aptek” farmaceuta: – Zasadę izomerii chiralnej (z greckiego chiros - ręka) można wytłumaczyć obrazowo na przykładzie pedałów rowerowych. Gwint prawoskrętny jest na prawym pedale i analogicznie lewoskrętny na lewym. Nie da się ich zamienić ze sobą, bo odwrotnie nie będą pasować – tłumaczy mgr farmacji Mariusz Politowicz. To teraz, gdy wiadomo, że witamina lewoskrętna, to handlowy „pic na wodę i fotomontaż”, można przypomnieć sobie, do czego człowiekowi potrzebna jest witamina C.

Zapotrzebowanie na witaminy i minerały

To antyoksydant, neutralizuje (ale, niestety nie w 100 proc.) działanie wolnych rodników. Aktywuje wielu enzymów. Ułatwia wchłanianie żelaza z pokarmów. Konieczna jest do do syntezy kolagenu, a zatem utrzymania prawidłowego stanu tkanki łącznej. Powoduje szybszą regenerację uszkodzonej skóry i ran oraz złamanych kości. Obniża ciśnienie krwi itd. Witamina C nie jest świętym graalem farmacji. – Nie ma bezpośredniego przełożenia pomiędzy stężeniem witaminy C a zdarzeniami sercowo-naczyniowymi. Gdyby tak było, wszyscy pacjenci w XVIII-XIX wieku ze szkorbutem umieraliby na zawał, a tak się nie działo – podkreśla kardiolog, dr hab. n. med. Bartosz Hudzik, profesor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Powszechne jest przeświadczenie wśród suplementujących, że im więcej się łyka witaminy C, tym lepiej. Błąd!

Przyjmowanie dużych dawek witaminy C (1000 mg i więcej) nie zwiększa skuteczności jej działania. Skutkiem jej nadmiaru w organizmie jest wydalanie szczawianów i kwasu moczowego, co prowadzi do powstania kamieni nerkowych, a wcześniej do nudności, wysypek skórnych i… rozwolnienia. W wielu badaniach zaobserwowano, że kwas L-askorbinowy jest najlepiej wchłaniany i wykorzystywany przez organizm przy jednorazowej dawce do 200 mg. Maksymalna efektywność zatrzymuje się na dawce 500 mg dziennie. Zalecana dzienna dawka witaminy C (wg Instytutu Żywności i Żywienia) dla: • dzieci do 1. roku życia - 20 mg, • do 3. roku życia - 40 mg, • do 12. roku życia – 50 mg, • chłopów 18. roku życia – 75 mg, dziewcząt do 18. roku życia - 65 mg, • mężczyzn - 90 mg, • kobiet - 75 mg, • ciężarnych - 85 mg i dla karmiących - 120 mg.

Najlepiej witaminę C przyjmować w produktach naturalnych (dzika różna ma kilkanaście razy jej więcej niż cytryna) i nie dawać się wkręcić w marketingowe pułapki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły