(: Malkontent: Dopalacze z urzędu

2010-10-12 21:00

Nie do wiary. Państwo finansuje dopalacze. Jak donieśli reporterzy RMF, aż 19 tysięcy bezzwrotnej dotacji dostał od płońskiego Urzędu Pracy bezrobotny, który za tę kasę założył sklep z... dopalaczami. Teraz zamknięty przez sanepid w ramach rządowej walki z tym śmiertelnym świństwem.

Mowę mi odjęło. Bo z tego wynika, że państwo daje pieniądze na popełnianie przestępstw, za które potem ściga - gardłował szwagier.

Przecież zaledwie w ubiegłym tygodniu nasz premier Tusk w słusznym gniewie doprowadził do przegłosowania ustawy, która ma usunąć dopalacze sprzed oczu młodych Polaków. A tu taka wtopa.

Spryciarz, który w ramach programu walki z bezrobociem dostał dotację, nie napisał we wniosku, że otworzy sklep z dopalaczami. Ale wpisał artykuły kolekcjonerskie. A co to jest, każdy niemowlak i każdy polityk w Polsce wie. I dwa miesiące temu pieniądze dostał. Działalność zaczął, dotacje fakturami rozliczył. A urzędnicy? Niewinni! Bo nie mogą nawet skontrolować, czy działa zgodnie z deklaracją, bo już inni urzędnicy interes zamknęli.

A przy okazji, czy wiemy już, ilu jeszcze takich spryciarzy za publiczne pieniądze śmiercią handlowało?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki