Cyganie nie chcą Olbrychskiego

2016-04-12 4:00

Odkąd Daniel Olbrychski (71 l.) stał się jedną z największych gwiazd Międzynarodowych Spotkań Zespołów Cygańskich w Gorzowie Wielkopolskim, ostatecznie poróżnił dwie zwaśnione i tak grupy organizatorów festiwalów muzyki Romów. Konkurencyjny Ciechocinek z Don Vasylem (66 l.) na czele nie może zrozumieć, co ten znany aktor ma wspólnego z ich kulturą. - Takie nazwiska dobrze wyglądają tylko na plakacie, ale nie przekażą wiedzy o Romach i ich kulturze - łapie się za głowę współtwórca ciechocińskiej imprezy Bogdan Trojanek (52 l.), zwany Białym Cyganem.

W Polsce od kilku lat trwa wojna o główny festiwal muzyki Romów. Utytułowanej imprezie w Ciechocinku doszła konkurencja w Gorzowie Wielkopolskim. Walka była do tego stopnia bezkompromisowa, że twórca festiwalu na Kujawach, Don Vasyl, był gotów zrezygnować z Ciechocinka. Czara goryczy przelała się, gdy dotacje z ministerstwa trafiły tylko do Gorzowa.

- Jeśli robimy festiwal cygański, to powinniśmy Cyganów zapraszać, a nie aktorów. Ludzie czekają na Cyganów, a nie pana Olbrychskiego. Jego często mogą sobie zobaczyć w telewizji. Niczego mu nie ujmując, ale co on ma wspólnego z kulturą cygańską? - mówi nam Don Vasyl, twórca pierwszego takiego festiwalu w Polsce.

Bogdan Trojanek, który reprezentuje Romów w Komisji Wspólnej do spraw Mniejszości Narodowych i Etnicznych, też kręci nosem na Olbrychskiego. - Aktorzy wezmą za to pieniądze, nie robią tego za darmo. I właśnie pieniądze dla nich idą z ministerstwa. Kto pojedzie do Gorzowa, żeby posłuchać, jak czytają wiersze Papuszy? - denerwuje się Biały Cygan.

Zobacz także: Paulina Krupińska o burzach w związku z Sebastianem Karpiel-Bułecką

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki