Zagrał w ponad osiemdziesięciu filmach i czterdziestu serialach. Był jednym z najbardziej rozchwytywanych polskich aktorów. Jednak od 2009 r., po śmierci Gabrieli Kownackiej (?58 l.) i zlikwidowaniu serialu "Rodzina zastępcza", nie zagrał już żadnej większej roli. Co najgorsze, aktor pogodził się ze swoim losem.
- Ja już jestem na ostatniej prostej, stygnę powoli, a film to przede wszystkim domena ludzi młodych. Starszym człowiekiem raczej niespecjalnie się zajmuje. Trzeba mieć pomysł na to, jak go zagospodarować, co gość w latach mógłby mieć do powiedzenia z ekranu. Zdarzają się takie filmy na Zachodzie. Ale widocznie u nas nie ma takich pomysłów - powiedział w jednym z wywiadów.
Zobacz: Edyta Górniak wybaczyła rodzicom koszmarne dzieciństwo
Jakże się pomylił. Znany serialowy producent, Tadeusz Lampka (65 l.), postanowił zatrudnić Fronczewskiego. Zaproponował mu udział w nowym serialu o roboczym tytule "Recepta na miłość". Zdjęcia już ruszyły w Kazimierzu Dolnym, a w obsadzie zobaczymy m.in.: Barbarę Kurdej-Szatan (31 l.) i Mateusza Damięckiego (35 l.). Oczywiście pan Piotr mógł liczyć na gwiazdorską stawkę. Za jeden dzień zdjęciowy ma dostawać nawet ok. 10 tys. zł. Przez miesiące spędzony na planie pierwszej serii produkcji TVP może więc zarobić blisko 500 tys. zł!