Doda ma majtki, musi płacić Super Expressowi

2010-01-20 4:30

To historyczna chwila dla polskich celebrytów. Dorota Doda Rabczewska (26 l.) wytoczyła "Super Expressowi" proces i ma... zapłacić nam 1250 zł - tak zdecydował Sąd Apelacyjny w Warszawie. Taki jest finał głośnej sprawy "o majtki". Doda chciała od nas 100 tys. zł odszkodowania za pokazanie jej zdjęcia, które dziś także pokazujemy. Dostała od sądu ZERO złotych. Mało tego, płacić musi nam!

Na oficjalnych stronach internetowych Dody z dumą obwieszczono światu rzekome zwycięstwo gwiazdki nad naszą gazetą. Nie było tam jednak szczegółów. Więc je podajemy.

Dwa lata temu podczas imprezy Telekamery 2008 Dorota założyła prowokacyjną, cielistą suknię z głębokim rozcięciem. W pewnym momencie oczom zebranych ukazały się intymne części ciała artystki. "Super Express" opublikował szokujące zdjęcie, które zresztą było w oficjalnych serwisach.

Galeria: Doda kupuje tanie majtki (ZDJĘCIA)

Doda zamiast się zawstydzić, wpadła we wściekłość i złożyła pozew przeciwko "Super Expressowi". Zarzuciła nam manipulowanie fotografią za pomocą specjalnych programów komputerowych. Z tego jednak piosenkarka jak niepyszna musiała wycofać się w czasie procesu, kiedy udowodniliśmy, że drukowane przez nas zdjęcie jest prawdziwe.

Sąd uznał, że mimo to Doda na pokazywanym zdjęciu MA MAJTKI i tylko dlatego mamy opublikować drobne przeprosiny.

Jaki jest finał procesowania się Dody z "Super Expressem"? Prawomocnym wyrokiem Sąd Apelacyjny uznał, że Doda nie dostanie od nas ani grosza. Mało tego, kazał gwiazdce oddać nam 1250 zł. Długo mamy czekać?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki