Sylwester Maciejewski: Wcale nie mieszkam jak żul

2010-02-02 3:25

Sylwester Maciejewski (54 l.) w "Ranczu" to drobny pijaczek, który nie dba o rodzinę. Ale to tylko serialowa rzeczywistość! - Gram pijaka, ale w życiu prywatnym mam poukładane - mówi aktor, który zaprosił "Super Express" do swojego domu na warszawskiej Chomiczówce.

Dom serialowego Solejuka zupełnie różni się od tego, w jakim prywatnie mieszka Sylwester Maciejewski. Wygodna kuchnia sprawia, że chętnie pichciłoby się w niej całymi dniami. W pokojach natomiast uwagę zwracają rodzinne pamiątki.

Przeczytaj koniecznie: TVP pokaże serial po 4 latach

- Na Chomiczówkę sprowadziliśmy się na Boże Narodzenie w 1989 roku. Ja miałem mieszkanie na Targówku, żona mieszkała z babcią na Rakowieckiej. W pewnym momencie trzeba było wziąć babcię do siebie pod opiekę, bo krążenie między dwoma domami było bez sensu - wyjaśnia serialowy Solejuk.

Dlatego państwo Maciejewscy zamienili dwa mieszkania na jedno większe. Wystarczyło je tylko odremontować i urządzić.

Patrz też: Cichopek weźmie ślub z Mroczkiem (ZDJĘCIA!)

- Zaangażowała się w to cała rodzina. Mój ojciec był malarzem pokojowym. Zrobił nam piękne sztablatury na suficie. W wolnych chwilach malował widoki, dlatego też w naszym salonie wisi obraz jego autorstwa - opowiada Maciejewski.

W małym saloniku po jednej stronie stoi regał z książkami, po drugiej na długiej półce poustawiane są dyplomy i porcelanowe figurki baletnic. Żona pana Sylwestra, Barbara, była tancerką w Teatrze Wielkim. Ale ulubione miejsce to kuchnia.

- Lubię gotować i jak mam czas, to chętnie eksperymentuję - mówi aktor.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają