Wojciech Cejrowski o Annie Grodzkiej: Facet z GUMOWYM SIURKIEM jako elita narodu FUJ!

2012-03-21 11:01

Wojciech Cejrowski jest znany ze swych radykalnych poglądów. Opublikował on wywiad, w którym pada wiele mocnych stwierdzeń - między innymi obraża posłów - geja i transseksualistę. Pada nawet stwierdzenie: "Coraz więcej dzikusów dookoła. Kiedyś byli na marginesie, dziś siedzą w Sejmie - facet z torebką, facet z gumowym siurkiem - jako elita narodu. Fuj!"

Wojciech Cejrowski jest bez wątpienia radykałem, a wzorem dla niego jest Jezus Chrystus. W wywiadzie dla Newsweeka (nieopublikowanym w gazecie, ponieważ warunkiem było opublikowanie wywiadu w całości, a to niemożliwe) opowiedział trochę o swoich poglądach.

Dowiadujemy się, że Cejrowski uważa, że w Polsce jest plaga opętań (ma wujka egzorcystę, który ma pełne ręce roboty), gej i transseksualista w polskim sejmie go brzydzą, a on sam nie koleguje się z innowiercami, bo to niebezpieczne duchowo. Cejrowski uważa także, że ma obowiązek nawracania oraz przestrzegania ludzi przed działaniem demonów.

Z cała pewnością Cejrowski jest radykałem:


"- Jezus był radykałem, nie ściemniał, nazywał rzeczy po imieniu, mowa jego była prosta: tak-tak, nie-nie - przekonuje. Doktryna Jezusa była bardzo radykalna wtedy i jest radykalna dzisiaj. Moje poglądy w sprawach doktrynalnych się nie zmieniają, bo doktryna Kościoła jest niezmienna. Z tymi samymi poglądami co dziś, trzydzieści lat temu nie byłem radykałem, a teraz jestem. Dlaczego? Świat zdziczał. Coraz więcej dzikusów dookoła. Kiedyś byli na marginesie, dziś siedzą w Sejmie - facet z torebką, facet z gumowym siurkiem - jako elita narodu. Fuj! Wolę być radykałem.

- Uważa Pan, że jest misjonarzem?

- Mam nadzieję, że jestem. Prowadzenie pracy misyjnej to jeden z obowiązków, który ciąży na każdym katoliku, nie tylko na księżach, którzy jadą do Afryki. Mamy być misjonarzami wszędzie i zawsze. Mówiąc językiem niższym: mamy nawracać świat dookoła siebie, poprawiać świat, budować dobro, zwalczać zło, NAWRACAĆ. Każdy z nas ma taki obowiązek.

- Ma pan wśród przyjaciół i znajomych buddystów? Jeśli tak, to jak zareagowali na pana program?

- Nie koleguję się z innowiercami, to niebezpieczne duchowo i katolik takich rzeczy unika.

- Dlaczego uważa Pan, że należy ludzi ostrzegać przed Nergalem i buddyzmem (przestrzegając jednocześnie przed działaniem demonów)?

- Bo jestem katolikiem – dlatego.

- Czy Pan kiedyś na własnej skórze odczuł działanie demonów – jakie?

- Nie. I codziennie odmawiam modlitwę z egzorcyzmem do św. Michała Archanioła, aby mnie ustrzegł od demonów. Mam wujaszka egzorcystę i raz w życiu byłem u niego w gabinecie. Nigdy więcej nie chcę tam pójść. Kiedyś wujaszek miał jedną osobę na miesiąc, teraz pracuje wiele godzin każdego dnia – tyle jest w Polsce opętań. Brakuje egzorcystów do roboty".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki