Nerwowe kobiety są lepsze?

2016-06-03 7:00

Czy duży nos mężczyzny świadczy o jego dużym temperamencie seksualnym? A może nie nos, ale duża stopa? Czy brunetki są bardziej gorące w łóżku niż blondynki? Na temat naszego libido co rusz powstają nowe teorie, niekiedy bardzo zaskakujące.

Rozwiązłość z mocnym podbródkiem

To, że wąsaci mężczyźni mogą być obdarzeni większym popędem seksualnym, wydaje się nawet logiczne. To właśnie w tych miejscach, pod wąsem, gromadzić się mają feromony, substancje o wabiącym charakterze, zwane nośnikami pożądania. Ci, którzy mają ich sporo, są uważani za ponadprzeciętnie temperamentnych seksualnie. Ponadto mężczyźni obdarzeni wąsami (zwłaszcza bujnymi), jak wykazują niektóre badania, odznaczają się wyższym poziomem testosteronu.

Także mocno zarysowana męska broda ma oznaczać wysokie libido, bo jest to również związane z wysokim poziomem testosteronu. Ale okazuje się, że i kobiety z mocno zarysowanym podbródkiem i wysuniętą szczęką mogą być gorącymi kochankami. A ich temperament, zdaniem holenderskich naukowców, graniczy z rozwiązłością.

Szczyt męski i żeński

Za pożądanie w dużym stopniu odpowiedzialny jest testosteron, produkowany także przez organizm kobiety. Jeśli jest go nieco więcej, niż przewiduje fizjologia, w połączeniu z żeńskimi hormonami, estrogenami, tworzy mieszankę gorącą jak wulkaniczna lawa. To dlatego kobiety podczas owulacji, kiedy mają szczególnie wysokie stężenie tych hormonów, odczuwają tak silną ochotę na seks.

I to dlatego męskie libido jest największe w godz. 6-9 rano, a kobiece w godz. 23-2 w nocy, bo wtedy testosteron w ich organizmach buzuje. A swój szczyt, jak skrupulatnie wyliczyli naukowcy, osiąga u mężczyzn dokładnie o godz. 7.54, a u kobiet o godz. 23.21.

Kłótliwe bardziej gorące

O seksualnym temperamencie świadczy także. skłonność do kłótni, szczególnie u kobiet. Im bowiem więcej testosteronu, tym wyższy poziom pewności siebie i agresji. To hormon dominacji. Kobiety obdarzone nim w większym stopniu mają nie tylko większe libido, ale też mniej zahamowań w łóżku. Zwłaszcza one uważają, że seks jest doskonałym sposobem na rozwiązywanie konfliktów i łagodzenie burz w związku.

Z drugiej strony wiadomo, że co za dużo, to niezdrowo. Nadmiar testosteronu co prawda może oznaczać wysokie libido, ale też i dużą agresję. Dominujący, pewni siebie kochankowie mogą pociągać, ale agresywni już chyba niekoniecznie.

Cytrynowi najbardziej aktywni

Do ciekawych wniosków doszedł dr Alan Hirsh, amerykański uczony specjalizujący się w badaniu związku węchu i smaku z popędem płciowym. Zaobserwował on, że o tym, jakim jesteśmy obdarzeni libido, może świadczyć nasze upodobanie do określonych lodów. I tak ci, którzy zajadają się lodami cytrynowymi, wykazują w łóżku największą aktywność, na którą zresztą mają nieustanną ochotę. Sporą zmysłowością odznaczają się amatorzy lodów truskawkowych, od łóżkowych eksperymentów nie stronią zwolennicy lodów czekoladowych.

Ci, którzy najczęściej wybierają lody straciatella, co prawda mają dość wysokie libido, natomiast na skutek wcześniejszych przykrych doświadczeń nie zawsze potrafią je wykorzystać. Z kolei wybór lodów waniliowych może świadczyć o umiarkowanym libido, ale przy odpowiedniej stymulacji i ten umiarkowany popęd może nabrać rozpędu.

Chcesz więc sprawdzić, jaką ona może być kochanką czy on kochankiem? Zaproponuj lody. Cokolwiek by to miało znaczyć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki