I zimna może być gorąca

i

Autor: Shutterstock

SuperSex: I zimna może być gorąca

2015-04-30 4:00

Podobno nie ma kobiet oziębłych, są tylko niedopieszczone. W tym powiedzeniu jest wiele prawdy. W kobiecie, którą partner ocenia jako seksualnie oziębłą, a nierzadko i ona sama tak siebie postrzega, może kipieć namiętność. Tylko trzeba ją odkryć.

Frigida jak mrożona ryba

Oziębłość płciowa jest definiowana jako zaburzenie seksualne u kobiet, charakteryzujące się spadkiem poziomu potrzeb seksualnych, osłabieniem reakcji seksualnych, brakiem satysfakcji ze współżycia. Z zaburzeniem tym często idzie w parze anorgazmia (brak orgazmu), niechęć do osoby partnera czy w ogóle do mężczyzn. A kobiety, które przejawiają takie reakcje, nazywane są frigidami (frigid - zimny, oziębły).

Właśnie z takimi problemami kobiety najczęściej zgłaszają się do seksuologów. I wiele z nich dowiaduje się wówczas, że ich problem wcale nie wymaga leczenia, ale odpowiedniego rozbudzenia.

W pogoni za orgazmem

Owszem, czasami oziębłość seksualna może wymagać pomocy lekarza, kiedy np. jest skutkiem zaburzeń hormonalnych, zmian pozapalnych w obszarze narządów płciowych, niedoczynności tarczycy, niskiego ciśnienia krwi, następstwem zażywania niektórych leków czy przewlekłych chorób, osłabiających aktywność organizmu. Ale zwykle jest następstwem czynników partnerskich i wynika ze złej komunikacji między partnerami, rozczarowania osobą partnera (jego niewiedzą seksualną), mało efektywną ars amandi. Do oziębłości może prowadzić, paradoksalnie, gorączkowa pogoń za orgazmem, nadmierna erudycja seksualna, ponadto mity i stereotypy seksualne, wojujący feminizm. Jak również przekonanie, że jest się pozbawioną seksapilu, choć w istocie tak nie jest.

Ukryty potencjał

Z badań polskich seksuologów wynika, że prawie jedna trzecia populacji kobiet odczuwa brak lub niski poziom potrzeb seksu, pożądania. U niektórych seksualność ujawnia się wyłącznie w formie fantazji erotycznych, inne, przekonane o swojej oziębłości, emanują erotyzmem, nie zdając sobie z tego sprawy. Bo, poza wyjątkami, w większości kobiet tkwi ukryty potencjał erotyczny, wulkan, który przy sprzyjających okolicznościach może wybuchnąć.

Do nagłego ujawnienia się ukrytej dotąd namiętności może dojść w ramionach nowego, atrakcyjnego kochanka, w całkiem nowej scenerii, pod wpływem nieznanych dotąd bodźców. Czasami ma to miejsce po wielu latach trwania ustabilizowanego związku.

- Dość częstą przyczyną takiego wybuchu jest utrata bezpieczeństwa w związku, może ją wywołać np. deklaracja partnera o chęci związania się z inną kobietą, nawiązania romansu z bardziej namiętną i seksowną osobą. Ale wybuch wulkanu seksu może też pojawić się bez żadnej konkretnej przyczyny - mówi seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz.

Radość, ale pod kontrolą

Ujawnienie się ukrytego potencjału erotycznego ma wpływ na poprawę samooceny kobiety w jej seksualnej roli i niektóre z zapałem korzystają z tego, próbując nadrobić stracony czas. Dobrze, jeśli obok mają partnera zdolnego do zaspokojenia ich potrzeb. Gorzej, jeśli kobieta jest na stałe związana z partnerem mało zainteresowanym seksem lub mającym problemy z erekcją. Ale mądra kobieta i z tym sobie poradzi. Byle tylko tę nowo odkrytą radość z seksu trzymała pod kontrolą.

Zobacz: Naćpany 17-latek ZABIŁ koleżankę! Rozbili się BMW na ogrodzeniu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki