Super Sex: Tańcz, żeby mieć lepszy seks

2014-11-14 14:56

Niekoniecznie trzeba sięgać po wyszukane afrodyzjaki, erotyczne gadżety, żeby zwiększyć swoje możliwości i doznania seksualne, obudzić w sobie tygrysa, któremu nikt się nie oprze. Brytyjscy psycholodzy z Northumbria University zapewniają, że najlepszym sposobem, aby to osiągnąć, jest po prostu taniec.

5 sekund wystarczy

To, że taniec może rozpalać zmysły, nie jest niczym nowym. To jedna z jego funkcji, znana od wieków. Może być afrodyzjakiem, elementem gry wstępnej, nawet wyzwalaczem orgazmu. Brytyjscy naukowcy poszli w swych obserwacjach dalej. I dowodzą, że osoby, które tańczą nie tylko okazjonalnie, ale częściej, mają dużo większe libido, szybciej dochodzą do orgazmu i kochają się bardziej finezyjnie, a ich feromony (niewidzialne substancje zapachowe o działaniu przyciągającym) są wyjątkowo silne. To z kolei sprawia, że są postrzeganie jako niezwykle atrakcyjni kochankowie.

Badania brytyjskich psychologów były bardzo proste. Grupie mężczyzn przyczepiono specjalne czujniki, rejestrujące ich ruchy oraz pracę mięśni i ukrwienie narządów, głównie płciowych, podczas krótkiego 5-sekundowego tańca. Każdy mógł tańczyć, jak chciał, tylko muzyka była jednakowa dla wszystkich. Następnie komputer przetwarzał dane. Wyniki były jednoznaczne - ci, którzy lubią tańczyć i tańczą nie tylko sporadycznie, byli przepełnieni seksem. Podobnie oceniły ich kobiety, które oglądały potem te występy na monitorze.

>>> GALERIA: Oni uprawiają SEKS w MIEJSCACH PUBLICZNYCH i się do tego przyznają!

Koliste i zamaszyste

Najlepiej na libido działają dość energiczne koliste ruchy bioder. Ma to swoje medyczne uzasadnienie. Poruszając się w ten sposób, zwiększamy ilość krwi płynącej w kierunku miednicy, taki ruch jest więc pewnego rodzaju masażem okolic odpowiedzialnych za reakcje seksualne. Ponadto, zgodnie z chińskim rozumieniem ars amandi, ruchom obrotowym przypisywana jest magiczna moc w seksie (zataczaj językiem kółeczka wokół jej brodawek, tak samo pracuj językiem oralnie, a przekonasz się, jak to działa.). Jeszcze lepiej, jeśli okrężnym ruchom bioder będą towarzyszyły kółka kręcone głową, dłońmi.

Sztuka kręcenia biodrami, pupą nie jest trudna, ale niektórzy mają ją we krwi, inni nie. Ci, którzy przyszli z nią na świat, zdaniem brytyjskich naukowców także sztukę miłości mają opanowaną do perfekcji. Z reguły nie mają zahamowań w łóżku, dość wcześnie zaczynają życie seksualne i rzadko są wierni.

Równoczesny orgazm

Ciekawe jest też kolejne spostrzeżenie brytyjskich psychologów: otóż mężczyźni, którzy nieźle potrafią zakręcić biodrami, nie mają problemów z doprowadzeniem partnerki do wielokrotnych orgazmów. Ale jeszcze bardziej interesujące jest to, że partnerki takich "zakręconych" częściej osiągają jednoczesny orgazm ze swoimi mężczyznami.

Czy to znaczy, że każdy zawodowy tancerz jest świetnym kochankiem? Otóż nie. Jest nawet przeciwnie, być może zawodowstwo jednak przeszkadza. Natomiast kilkanaście ruchów (kolistych!) biodrami w takt ulubionej muzyki jako element gry wstępnej z pewnością wystarczy, by wasz seks stał się lepszy. 

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki