Pieśćcie swoje ciała

2008-11-03 6:00

Fragmenty niepublikowanej książki "Seks jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających boga" ojca kapucyna Ksawerego Knotza (43 l.).

Czy seks oralny jest grzechem? Czy pieszczenie miejsc intymnych to coś złego? Tylko w "Super Expressie" ojciec kapucyn Ksawery Knotz (43 l.) odpowiada na pytania, których wstydzicie się zadać swojemu księdzu. Ten znany duszpasterz po napisaniu książki "Akt małżeński. Szansa na spotkanie z Bogiem i współmałżonkiem" kończy właśnie kolejny bestseller. Książka "Seks jakiego nie znacie" jest odpowiedzią na pytania nurtujące małżonków katolickich na temat życia seksualnego. Dziś pierwszy odcinek - o seksie oralnym.

Gdy małżonkowie przystępują do pieszczot z zamiarem odbycia pełnego aktu seksualnego (wytrysk nasienia ma miejsce w narządach rodnych kobiety), to każde zachowanie (rodzaj pieszczot, pozycji seksualnych) mające na celu rozbudzenie się jest dozwolone i podoba się Bogu.

W czasie współżycia seksualnego małżonkowie mogą okazywać sobie miłość w każdy sposób, mogą obdarzać się nawet najbardziej wyszukiwanymi pieszczotami. Mogą stosować stymulację manualną i oralną.

Nie ma żadnego uzasadnienia religijnego wprowadzanie jakichkolwiek obiektywnych zasad moralnych określających, jakie gesty i pieszczoty są dozwolone, a jakie nie powinny mieć miejsca w czasie współżycia seksualnego. Są zachowania, które jednym małżeństwom bardzo odpowiadają, innym już nie. Podobnie jak jedni lubią kuchnię włoską, a inni chińską. W tym wypadku ważne są tylko odczucia poszczególnych małżonków, ich poczucie jedności, wzajemne zrozumienie. Próby wytyczania sobie granic, do których można się posunąć w ekspresji wyrażania miłości, arbitralne wykluczenie niektórych sposobów przeżycia przyjemności w niczym nie pomagają małżonkom, niepotrzebnie hamują psychicznie, wprowadzają w pożycie seksualne wątpliwości, lęk i niepokój moralny, a w niektórych sytuacjach nawet oziębłość seksualną.

Etyka katolicka nie ma na celu skrupulatnego regulowania życia seksualnego małżonków, rzeczywistości dynamicznej i różnorodnej. Akcentując troskę o pełny akt seksualny, pomaga im uświadomić, że tylko pełne zjednoczenie się w ciele daje możliwość wzrastania w zjednoczeniu serc i dusz. Kierunek jest jasno wytyczony. Małżonkowie mają ważną wskazówkę, aby troszczyli się, jak tylko umieją, o jak najczęstsze pełne współżycie seksualne, i z taką intencją (nie zawsze się uda) podejmowali silnie rozbudzające pieszczoty.

Nauka Kościoła nie jest jednak powszechnie znana i dlatego bardzo często małżonkowie katoliccy zastanawiają się, czy seks oralny (łacińskie oralis od os, oris - usta) w czasie gry wstępnej jest dopuszczalny moralnie.

Nauka Kościoła popadłaby w sprzeczność, gdyby głosiła, że niektóre części ciała kochanej osoby, takie jak usta, ręce, piersi, uda, pośladki można pieścić i całować, a inne - na przykład narządy płciowe - nie mogą być całowane, pieszczone, dotykane. Że należą do innej kategorii i nie można ich kochać tak samo i z tych pieszczot czerpać przyjemności.

Trzeba jednak zwrócić uwagę, że takie pieszczoty genitaliów należą do najbardziej intymnych sposobów bliskości.

W takim przypadku bardzo ważne jest uwzględnianie odczuć obu stron i obopólna zgoda na ich podejmowanie. Głęboka intymność i specyfika tych pieszczot wymaga dialogu małżeńskiego. Małżonkowie powinni wiedzieć, jak się czują w takich chwilach. Im bardziej intymne pieszczoty małżonkowie podejmują, tym bardziej potrzebna jest im delikatność, wyczucie chwili, wrażliwość.

Książka "Seks jakiego nie znacie. Dla małżonków kochających Boga" Ksawerego Knotza ukaże się nakładem wydawnictwa Edycja Świętego Pawła w 2009 roku.

Za tydzień - część druga.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki