Jak targować się w sklepie?

2010-06-07 4:00

W naszej kulturze zwykło się to robić tylko na bazarach czy pchlich targach. Tymczasem negocjować cenę możemy także, kupując nowe rzeczy w prawie każdym sklepie. Spróbuj, a przekonasz się, że to się naprawdę opłaca!

W krajach arabskich wręcz obrazą dla sprzedawcy jest, kiedy od razu godzimy się na proponowaną przez niego cenę. Co więcej, często taka kwota nawet nie jest podawana. "Dogadywanie się" podczas zakupów to bardzo ważny element kultury Wschodu i jest z nią nierozerwalnie związane.

Bez skrupułów...

U nas w kraju tak naprawdę nie ma instytucji, która narzucałaby handlowcom ceny towarów. Niektóre produkty, np. leki, mają tzw. ceny sugerowane, ale też nie obligatoryjne. Jedynym ogranicznikiem dla sprzedawców, aby szaleńczo nie zawyżać cen swoich produktów, może być obecność konkurencji. Czasem wystarczy rozejrzeć się po hurtowniach, żeby się przekonać, że marże narzucane przez handlowców bywają niekiedy tak wysokie, że gdyby zmniejszyć je nawet o połowę, sprzedawca nie byłby stratny. Świadczyć o tym może chociażby obecność wyprzedaży - sprzedawanie towaru nawet po 60-procentowej obniżce jest nadal opłacalne.

...i krępacji

Ze względu na specyficzną przeszłość naszego kraju targowanie u nas nadal kojarzy się dosyć negatywnie. To chyba zostało nam do dziś. Niektórzy niekiedy nawet porównują je do żebrania - targuję się, bo nie mam z czego zapłacić. Uważają to za mało eleganckie. Poza tym, kiedy na półkach brakowało towaru, byliśmy w stanie zapłacić każdą cenę. Tymczasem targowanie wcale nie oznacza dziś, że nas na coś nie stać. Raczej świadczy o naszej asertywności i o tym, że jesteśmy świadomi swoich konsumenckich praw. Co więcej, negocjowanie ceny podczas zakupów staje się wręcz modne!

Grosik do grosika

Dla sprzedawcy niewielka obniżka ceny na produkcie nie jest dużą stratą. Szczególnie gdy mamy do czynienia z dużym sklepem, np. sieciowym. Tymczasem dla nas upust ceny może być naprawdę bardzo odczuwalny, szczególnie gdy kupujemy coś kosztownego, np. sprzęt AGD. Osoby, dla których targowanie jest niemalże codziennością, mówią, że niekiedy przynosi to lepsze efekty niż samo oszczędzanie. Kupując bluzkę, pewnie tak bardzo tego nie odczujesz, ale już wykańczając mieszkanie, na pewno.

Siła argumentu

Niestety, skutecznego targowania, podobnie jak wielu innych przydatnych życiowych umiejętności, trzeba się nauczyć. Na początek warto poznać kilka podstawowych technik skutecznego negocjowania ceny. Potem wszystko pójdzie gładko. Istotą targowania jest przedstawienie takiego argumentu sprzedawcy, aby ten był skory oddać towar po cenie proponowanej przez nas. W końcu bardziej opłacalne dla niego jest sprzedanie towaru po niższej cenie niż niezhandlowanie go wcale. Najpowszechniejszym argumentem stosowanym podczas sklepowych negocjacji jest zapewnienie, że podobny lub wręcz taki sam towar widzieliśmy w innych sklepie i był on dużo tańszy. Oczywiście, aby ten argument był skuteczny, musi być w miarę wiarygodny. Nie zapominajmy, że sprzedawcy orientują się w rynku, szczególnie bezpośredniej konkurencji. Możemy też pójść na litość i twierdzić, że od tak dawna marzymy o danym produkcie, niestety jest dla nas zbyt drogi... gdyby kosztował choć odrobinę mniej, na pewno byśmy go kupili. Jeśli zbyt mała zasobność portfela wydaje nam się krępująca, wykorzystajmy inny argument, że np. nie mamy przy sobie tylu pieniędzy, a towar potrzebny jest nam "na już" lub że przeznaczyliśmy na określony towar konkretną kwotę, bo np. tyle wyniosła składka na prezent dla koleżanki z pracy. I jeśli nie w tym sklepie, to poszukamy w następnym. Wbrew pozorom targowanie może się okazać bardzo przyjemne. Gdy uda nam się zejść z ceny, odczuwamy ogromną satysfakcję. W końcu udało nam się zarobić! No, może nie stracić, ale efekt jest taki sam. Tym bardziej może to się okazać zadowalające, kiedy za zaoszczędzone pieniądze sprawimy sobie jakąś małą przyjemność.

Kiedy się targować

Na pewno wtedy, kiedy kupujemy dużą ilość towaru, np. kilka bluzek. Kiedy na przykład wykańczamy mieszkanie, materiały potrzebne do remontu dobrze jest kupić w jednym miejscu, najlepiej w dużym supermarkecie. Z reguły oferta tego typu sklepów jest bardzo podobna, a kupując w jednym dużo, mamy szansę na wynegocjowanie większych rabatów. Prawo znacznej obniżki ceny mamy, decydując się na zakup towaru z wadą lub uszkodzonego. W tym przypadku musimy jednak pamiętać, że nie będziemy mieli prawa jego zwrotu ani reklamacji. Upust powinien nam też przysługiwać, kiedy kupujemy artykuł ostatni z serii, np. z wystawy. Zawsze warto też pytać o rabat, kupując kosztowny sprzęt, wycieczkę zagraniczną czy inny luksusowy towar.

Nie za wszelką "cenę"

Targować się trzeba i targować się warto. Jednak tak jak w przypadku korzystania z większości przywilejów, tak i tu trzeba znać umiar. Jeśli przy okazji każdej wizyty w sklepie będziemy starali się wymusić jak najniższą cenę, osiągniemy efekt odwrotny do zamierzonego. Może się okazać, że sprzedawca na nasz widok będzie się zamykał na wszelkie negocjacje, bo najzwyklej w świecie będziemy mu działać na nerwy. Warto pamiętać, że wyczucie sytuacji i możliwości sprzedawcy to podstawowe cechy skutecznego negocjatora cen.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze