- Myślę, że Rafalala miała prawo zareagować na karygodne słowa Artura Zawiszy, który jest jakąś przedziwną postacią. Na szczęście nie jest już postacią na scenie politycznej. (...) Ja bym strasznie chciała, żeby w Polsce się trochę inaczej rozmawiało i żeby było więcej tolerancji, a takich incydentów jak najmniej - komentuje incydent z Rafalalą i Arturem Zawiszą Agnieszka Szulim.
Zobacz: Alicja Bachleda-Curuś ma PROBLEM! Colin Farrell chce do niej wrócić?
Trudno nie zgodzić się z dziennikarką. Artur Zawisza doskonale wiedział, kto oprócz niego pojawi się w programie Agnieszki Gozdyry. Mimo to, współtwórca Ruchu Narodowego powiedział, że "jest zażenowany, że musi przebywać w jednym studiu z tym czymś". Na reakcję Rafalali nie trzeba było długo czekać. Wkurzona transseskualistka cisnęła w Zawiszę szklanką wody. Ten jeszcze chwilę kokieteryjnie kręcił się wokół fotela, po czym oznajmił, że opuszcza studio. Takiego zachowania gościa nie życzyłby sobie żaden dziennikarz, a już na pewno... drugi zaproszony gość!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail