"Kiedyś wydawało mi się, że gdyby wybuchła wojna, to moim obowiązkiem jest walka z wrogiem. I pewnie zginęłabym od pierwszego strzału... Dziś mam w głębokim poważaniu kamienice i ulice... (brzydkie zresztą). Mam w głębokim poważaniu, co stanie się z moim majątkiem. Jeśli patriotyzm oznacza kłótnie i napierdzielankę z okazji 11.11, to ja wolę emigrację. Choćby do innego miasta albo przynajmniej pod Warszawę..." - napisała aktorka.
Przeczytaj też: Anna Mucha przyznała: Erotykę i sex LUBIĘ JAK KOŃ OWIES
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail