Doda: Dzięki rodzicom nie stoczyłam się na dno [ZDJĘCIA]

2016-11-28 3:00

Narkotyki, alkohol, złe towarzystwo. To wszystko Doda (32 l.) od zawsze miała na wyciągnięcie ręki. Jak twierdzi, nie zeszła na złą drogę tylko dzięki swoim rodzicom. - Dzięki nim nie wpadłam w dragi i nie zostałam alkoholiczką - mówi piosenkarka.

Doda od dziecka miała rockandrollowy charakterek. W szkole była niezłym urwisem i zawsze roznosiła ją energia, a gdy miała zaledwie 14 lat, wyprowadziła się z domu i zamieszkała w Warszawie. Szybko zaczęła się jej wielka kariera, więc pokus nie brakowało. Złe towarzystwo i używki były i nadal są na wyciągnięcie ręki. Doda zapewnia jednak, że nigdy nie sięgnęła po nie dzięki swoim rodzicom Wandzie (64 l.) i Pawłowi (67 l.) Rabczewskim.

- Moi rodzice mieli do mnie bardzo liberalne podejście, czym zaskarbili sobie moją przyjaźń i zaufanie. Bez oporów mówiłam im o wszystkim. Dzięki temu nie wpadłam w złe towarzystwo ani dragi. To ludzie, którzy byli moimi coachami i dobrze mnie ukierunkowali. Będąc w show-biznesie już dziesięć razy mogłabym skończyć jako alkoholiczka. Jak większość artystów - powiedziała Doda w wywiadzie.

I choć gra rockowe koncerty i codziennie ma okazję do imprezowania, Doda tego unika. Zwłaszcza, że w ostatnich tygodniach ma bardzo dużo pracy.

- Na co dzień w ogóle nie piję alkoholu, dzięki temu mogę intensywnie pracować i szybko się regeneruję. Dlatego nie zostaję do samego końca, na przykład na after party po gali urodzinowej "Super Expressu". Chociaż bardzo bym chciała! Zamiast imprezować, muszę się wyspać. Staram się spać te osiem godzin dziennie - wyznała Doda w rozmowie z nami.

A wygląda na taką niegrzeczną dziewczynkę.

Zobacz: Agnieszka Woźniak-Starak - tak mieszka po ślubie z milionerem! [ZDJĘCIE]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki