Grażyna Szapołowska i jej partner, Eryk Stępniewski postanowili spędzić sylwestra w pięknym Dubaju. To miał być Nowy Rok pełen wrażeń. I rzeczywiście tak było. Niestety wrażenia były raczej mało przyjemne! Zakochani zamieszkali w ekskluzywnym hotelu. Jak podaje serwis pomponik.pl, tuż przed balem, do którego Szapołowska przygotowywała się w pocie czoła, pojawiły się niepokojące informację. Podobno ktoś podpalił sąsiedni hotel!
Niestety nie było wiadomo, co się dzieje. Niektórzy mówili, że to zwykły pożar, inny twierdzili że hotel został zaatakowany przez groźnych terrorystów! Na szczęście Grażyna znalazła ukojenie w bezpiecznych ramionach swojego ukochanego Eryka. Na szczęście nic się nie stało, ani aktorce, ani jej partnerowi. Uff!